Text 51 of 89 from volume: Różne
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-11-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 827 |
wbijam frazę zagęszczam opium słów
niewygodnie się pisze, gdy ból przenika duszę
przyjdzie nowe a stare do śmieci rzucę raz dwa
zużyte dni niepotrzebne nikomu
jutro niepokojąco wcześnie chwycę jasny świt
i zatrzymam jak niezapisaną kartę spowiedzi
na razie tłamszę w brunatnym pojemniku na odpady
dopóki pamięć nie poniesie ich dalej w przestworza
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Gruszka, dziękuję, miło mi.
ratings: perfect / excellent
przyjdzie nowe a stare do śmieci wrzucę raz dwa
zużyte dni niepotrzebne nikomu
(patrz stosowne wersy)
Tak! Wystarczy otrzepać brudne swoje ręce... i znowu pierś do przodu!
Niepokoi dyskretnie za firanką słów ukryta myśl o spowiedzi
(vide końcowe frazy)
która w katolicyzmie zawsze jest rozgrzeszeniem, czyli zachętą, by bezkarnie wciąż na nowo, już od samego świtu popełniać - po raz kolejny z czystym kontem - ulubione swoje stare grzeszki
Po to Pankreator wymyślił twoją pamięć, żebyś korygował swoje kroki już od białego rana.
Nośny temat w pięknej poetycko formie
Myślę, że spowiedź jest po to, by mieć świadomość popełnianych niewłaściwych uczynków i móc je naprawić.
A gorsze dni chciałoby się raz na zawsze wyrzucić z pamięci i już.