Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-11-29 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 839 |
zbudzony ze snu w bezsenności krainie
łąki ukwiecone
przyszłość
zatrzymały
pomiędzy płatkami zwątpienia
słyszysz drgający zapach
mocą tej piosenki
wiatr nuty rozwiewa
chcesz zatrzymać resztki siebie
nie zniknąć zupełnie
podołać
noże dni minionych
choć dawno stępione
ranią twoje ciało
byś bezsilnie wołał
lepka przeszłość w teraźniejszość wciska
zardzewiałe ostrza tego przebaczenia
co ból wyzwala
nagle wszystko zmienia
w wysokie drzewa
zieleń przezroczysta
wierzchołki blisko nieba
a życie woda stanowi
żywioł
czasem człek nie wie co robić
znów na drodze zmęczone ślady
horyzont daleki
tam słońce cicho świeci
zmysły koi lub dławi
kiedyś twoje imię
motyl biały weźmie pod skrzydła
choć jeszcze jesteś
lub byłeś tu przez chwilę
zaśnij
we śnie zakopiesz myśli
po przebudzeniu będzie lepiej
lub tylko ci się przyśni