Go to commentsTORSJE SUMIENIA
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2012-02-15
Linguistic correctness
Text quality
Views4141

Z pewną obawą (przed samym sobą) wygrzebuję z najniższej szuflady,

bardzo okurzony tekst (do melodii na gitarę). Powstał (spontanicznie)

16 grudnia 1981 po wstrząsającej pacyfikacji kopalni `Wujek`.


Zrozpaczeni walczą, bezsilni nienawidzą!

Nienawiść to straszne uczucie. Wiele czasu trwała (moja) odwykówka.




TORSJE SUMIENIA


Mam torsje sumienia gdy sfora w błękicie

Szaleńczy bal wyciem zaczyna

Orkiestra paskudna od karłów w zieleni

Znajomą melodię przypomina


Czerwone lampiony, czerwone balony

I gwiazdy konfetti na głowy

Wodzirej w mundurze dał znak by zaczynać

Już orszak faluje grudniowy


Posłusznie, powoli ruszamy do tańca

Choć kroki mylimy z rozpaczy

Spod masek łzy płyną, gdy wolność na krzyżu

Bezkarnie biczują żołdacy


I czasem się zdarza ten jeden z miliona

Opuszcza szeregi i staje

Sto cieni się rzuca, on jednak nie walczy

Bo przecież to płatni lokaje


Orkiestra rżnie głośniej, nam światło skradziono

ZOMO-ja elita się tłoczy

Z mozołem płyniemy, bezsilni świadkowie

A strachem farbują się oczy


On ginie samotny, my jednak żyjemy

I to nas na zawsze wstrzymuje

Wodzirej znudzony, dał znak żeby raźniej

Ja także wdzięcznie podskakuję


  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Znam te czasy z autopsji, lepiej żeby nie wróciły.
Dla zachowania rytmu zmieniłbym jednak w ostatniej strofie np.na:Ja mimo to podskakuję
avatar
Podoba mi sie. Chętnie usłyszałabym to w wersji śpiewanej. Pozdrawiam ciepło.
avatar
Historia zatacza pijane koło kolejny raz.

Ważne, że NAS to nigdy nie dotyczy, bo

ja także wdzięcznie podskakuję

Pytanie, jakie armaty może wytoczyć Kowalski, kiedy go nawet na własną łyżkę nie stać??
avatar
Nie miejmy ŻADNYCH torsji sumienia (patrz nagłówek)! Jako wiecznie przez sąsiadów ograbiany, ogniem i mieczem popielony, przez własnych złodziei w biały dzień okradany naród JESTEŚMY NIEŚMIERTELNI!

Niech ten się wstydzi,
Co z nas szydzi,
Co nas okrada,
Siebie brzydzi!
© 2010-2016 by Creative Media