Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2022-02-21 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 673 |
Dowolność, równość, braterstwo imitacji dusz, są to dzisiaj priorytety. Wyznaczniki demagogicznych poczynań. I te priorytety, i te wyznaczniki każą zastanowić się, dokąd zmierzamy. Niektórzy, myślący bez powikłań, zdają sobie sprawę, dokąd. Nie potrzebują latami medytować, czy warto myć nogi.
Niektórzy tak. Ale światopoglądowy motłoch jest uodporniony na sprawdzoną wiedzę i na wszystkie strony wywija zasłyszanymi pewnikami. Czym terroryzuje mądrzejszych.
*
Myślenie bez powikłań sprawia zwolennikom PiS-u niebywałą trudność; właściwa decyzja zapada po ptakach, niewłaściwa – od razu. Wbrew protestom, na przekór oburzeniom i wściekłym bezradnościom, kpinom lub innym załamywaniom rąk, na chybcika i w akompaniamencie braku dyskusji powstają ustawy niewarte funta kłaków.
Już po paru tumultach pod sejmem czy inną speluną, demonstranci wracają do rodzinnych legowisk i sprawa przysycha, banalnieje, rozpuszcza się w kieratowej codzienności. Na koniec trafia do kuchni jejmość Przyłębskiej, a że z TK żartów nie ma, przeciętny buntownik dowiaduje się, że piątek jest niezgodny z konstytucją i został przemianowany na czwartek. I nic dalej się nie dzieje. Protesty, pikiety, palenie opon, wszystkie te naciski wcięło w niepamięć, ludek się rozszedł i każdemu oburzonemu obwisła ciekawość, co dalej.
*
Być może przejaskrawiam i nie każdemu, ale co drugiemu przestało się chcieć. Być może są jeszcze w narodzie poczciwe zapały, szlachetne ochoty i nieskundlone pragnienia. I być może tylko ja ich nie dostrzegam, ale widząc ślamazarne reakcje po przegłosowaniu leksczarnkowej ustawy, zastanawiam się, ile lat zajmie Polakom naprawianie błędów tej ekipy.
Przeszło 30 lat żyjemy po obaleniu PRL. Od chwili zwycięstwa PiS-u nad logiką mija sześć lat i zostały dwa lata na dewastację i ewakuację. Zakładam, że skoro wróciliśmy do punktu wyjścia (a był on w roku 89), to czeka nas nowa robótka głupiego przez następne 30 lat. I jak za PRL-u, wróci zaciskanie pasa. Wróci też nadzieja, że naszym pra pra wnukom będzie się żyło lepiej. A gdy tak się stanie i nasi potomkowie odetchną pełną piersią, przypałęta się do nich kolejny geniusz z rewelacyjną receptą na szczęście dla wybranych.
Wyznaczników demagogicznych poczynań należy raczej unikać. Nie ma sprawdzonej wiedzy. Nogi warto myć, a czasem nie. Wiedza jest czymś co się odnosi do konkretnego doświadczenia. Więc jeśli zmienia się świat, a się zmienia, to wiedza też powinna się zmieniać. Bo inaczej nie ma postępu. To są właśnie zasłyszane pewniki - wiedza którą się posługujesz w tym swoim gulaszu.
Mądry Węgier po szkodzie. Już to napisałeś i każdy może przeczytać. To jest właśnie doświadczenie. I, zanim nazwę Cię durniem, pozwolę sobie zwinąć ten tekst i pójść na fajkę.
Myślenie bez powikłań - w samej istocie tego hasła zawarta jest chaos myślowy typowy dla autora.
Dodam że wielu zwolenników PiS-u - opuściło tą partię dość dawno.
A nonsensy obecne są bardzo podobne do poprzedniej władzy czego autor zapewne nie dostrzega.
Drogi autorze z pełnym szacunkiem do Twej osoby( wrażliwej z niewątpliwie chcącej dobra) powinieneś wziąć pod uwagę iż sam zostałeś zindoktrynowany co wnioskuję po dość gniewnym tekście. A prawda może być zaskakująca ... Co wielu potwierdza że PO i PiS nawzajem po ramieniu się klepią i krzywdy zrobić se nie zrobią. A może mają nad sobą jedną i tą samą siłę ?
to do Was adresowany jest mój tekst "Pies ogrodnika"
https://www.publixo.com/text/0/t/41320