Go to commentsCafe UFO 9
Text 109 of 255 from volume: Arcydzieło
Author
Genrefantasy / SF
Formprose
Date added2022-02-25
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views665

- Czy wy żeście przylecieli z kosmosu? Bo mi się tak wydaje. Nie widziałem jeszcze stewardów z takimi trąbkami i w takich niezgrabnych skafandrach...

- Tak. Z takiej dzielnicy we kosmosie, co się nazywa Ambda. Tam jest zapotrzebowanie na wielkie odkrycie. Mamy dobre rakety, i nas tutaj poniosło - Ufok odebrał pustą butelkę i zaraz przyniósł nową. Chociaż nie zamawiałem. Owszem, miałem ochotę zamówić, ale przecież nic nie mówiłem. I ze zdziwieniem odkryłem, że żaden protest, czy to w słowie, czy w geście, się nie wydobył ze mnie. Tylko ten bulgot.

- Bardzo dobre bulgotanie - zauważył obcy. - Ze smakiem pan pijesz, to może od razu przyniesę trzecią?

- Nie wiem. Na odwyk se jadę. Nie wypada mi. Ale piwo tu macie dobre. Dajże jeszcze jedną, jakoś sobie poradzę.

No i tak żeśmy sobie posiedzieli. Ufok opowiadał o gwiazdach. O galaktykach, co się jak ten pantofelek poruszają we wszechświatach, o przyśpieszeniach, co nawet projektującemu nowe bolid się nie śniło.

A ja bulgotałem.

Pociąg dojechał. I ja dojechałem wraz z nim. Nie czułem się pijany.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media