Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | prose |
Date added | 2022-03-06 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 707 |
No dobrze, ale przecież nie będę przypominał. Coś tam jest, jakieś w wspomnienia, to co jest teraz jest tutaj najważniejsze. Ale znowusz - jak siedzisz na odwyku, to masz za dużo czasu na wspomnienia. Książek tutaj jest niewiele. To co tam znalazłem, w ty bibliotece, to jakieś popłuczyny po świecie. A ludzie różnie.
Jedno wam powiem - jak ktoś popracował na cementowni, to nie da się tak szybko złamać. A wszelkie subtelności, też docierają, nie mówię że nie. Ale ma się jaki bufor. Taki co wiesz - co oni ci tu mogą powiedzieć, jak nie znają tego i owego. W sutuacji ekstremalnej. Tyle, bo się zaczynam powtarzać. Józek to Józek, a ksiądz to ksiądz. Bardzo mnie tu miło, że księżulo zbytnio się do mnie nie przechyla, a co najważniejsze - nie bredzi. Ale czujem przecież, że my mogli by na boku pogadać. Być może w innych warunkach, w innym życiu. Bynajmniej nie na relacji człek - ksiądz.
Nieważne.
I to wam jeszcze powiem, że co do świata materii, to kalendarium jest bardzo zdrowe. Po krótce to opowiem - jebać się chce. Niezbyt to może eleganckie, ale zastanów żesz się człeku, czy i u ciebie ten deternamit nie jest powszechny. A kiedy to możesz se spokojnie popatrzeć w sufit, zamiast na telewizor? JAk tylko jest zdrowy seks, to można nawet góry obalać. A wszelkie wojny przepływają gdzieś bokiem.
ratings: perfect / excellent
Lecimy!
Człowiek jest istotą wolną. Tymczasem popatrzcie, Państwo, ile jest u nas tych ośrodków, oddziałów zamkniętych, ile aresztów i pękających od zapuszkowanych ludzi więzień??!
Zaopiekujmy się dziećmi niczyimi, a kratki w drzwiach i oknach odejdą na wieki wieków. Amen.
W niepamięć