Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | prose |
Date added | 2022-04-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 654 |
- MUSISZ ZAWRÓCIĆ I POJECHAĆ DO SOSNOWCA - Odezwał się jakiś konkretny głos.
- Po co? - Warknąłem. - Co ja tam będę robił?
- NA MIEJSCU DOSTANIESZ DALSZE INSTRUKCJE. SPOTKAMY SIĘ W CAFE UFO, MASZ DO WYKONANIA WAŻNE ZADANIE KTOŚ MUSI JE WYKONAĆ.
Byłem otoczony. Ja wiem co te Ufoki kombinują? - Do Sosnowca? - Zastanowiłem się. Kiedyś miasto węgla i stali. Niewiele wiedziałem o tym miejscu.
Ale nic więcej nie powiedzieli. Powoli zaczęło cichnąć za oknem. Rozjaśniło się. Statki oddaliły się. Kłębiły się chmury, a UFO znikało w nich.
Stanąłem. Pogmerałem po kieszeniach, aż znalazłem paczkę papierosów. Zapaliłem.
Nie wiem, co mnie dalej czeka - doszedłem do konkluzji. Nie wymagała ona jakiejś większej inteligencji. Wcześniej też nie wiedziałem.
- Może to jest ta moja Antarktyda - Pomyślałem. Kapitan będzie musiał poczekać. Gdzieś tam jest we świecie. Okręt płynie. Co prawda chciałem pomóc, ale może mógłbym także zaszkodzić.
- No dobra - Zawróciłem auto.
ratings: perfect / excellent