Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | prose |
Date added | 2022-04-05 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 644 |
No dobra, wjechałem do Sosnowca. To co o nim opowiadają, to nieprawda - Pomyślałem patrząc na blednący księżyc. Miasto takie jak każde inne. Ruszyłem w stronę centrum. Coś tam na tabliczkach może było namotane, a może ja nie zrozumiałem. Tak że nie dojechałem do centrum, ale na Kościelną. Ze strzelistą wieżą. Nawet ładne. W mieście panowała cisza. Tylko pod tym kościołem coś się zakotłowało. Strajk kobiet.
Czy oni tu strajkują na okrągło - Pomyślałem.
Podjechałem. I wtedy się zorientowałem, że jadę pod prąd. No to stanąłęm trochę z boku. Patrzyłem co się tam dzieje. Kobiety napierdalały jakiegoś policjanta. - Co on, kurwa, śpi? - Znowu pomyślałem. Ale myślenie nic tu nie pomoże. Wysiadłem.
Otoczył mnie łańcuszek kobiet.
- Niech pan podpisze petycję! - Zawyrokowały.
- Jak się pan nazywa?
Powiedziałęm.
- Gzie pan pracuje?
- Jestem burmistrzem stanu Nowy York.
- A naprawdę?
- Pracuję w cementowni.