Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | prose |
Date added | 2022-04-07 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 703 |
Nie chciało mi się za długo gadać. Podpisałem. Policja mogła wkrótce wkroczyć, a ja miałem przecież lewe blachy. Spojrzałem na wieżę. Smutny obraz. Wypalone okna. Podarte sztandary. Tu musiało dojść do jakiejś walki. Kościołów zazwyczaj się nie ostrzeliwuje, ale tutaj...
Odjechałem.
Wreszcie dostałem się do centrum. Centralną postacią owego centum jest postać Jana Kiepury. Ostatecznie muszę uznać, że jego pomnik nie jest co prawda doskonały, ale ma coś z uroku tej osoby. Chociaż, jakby trochę się poruszył. Niby z miedzi, niby z granitu. A jednak się poruszył. Coś w nim było nie tak. Może to ja miałem zwidy, lecz nie trudno było założyć, że całą miedź wydobyto już ze środka. I przerobiono na alkohol. Któż mógł to zrobić?
Zwyczajnie, jak to młodzież...
No więc wiatr poruszył cokołem. Albo pomnikiem. Nie dojdziesz. Bo to, co było umknęło już przecież. A pamięć jest zawodna, nawet ta świeża, jak dojżała marchew.
Stałem tak jeszcze chwilę. Auto gdzieś trzeba zaparkować. Ale gdzie? Jak tu z pomnika potrafią wyciągnąć całą miedź.
Zaparkowałem pod komisariatem. Jak powiadają - Najciemniej jest pod latarnią. I nie ociągając się ruszyłem pieszo.
Przy `Plastrach miodu` przeszył mnie dreszcz. Czasem tak jest, że ta historia, oraz inne historie, składają się na całość. Ale historia musi być zdrowa. Nie może być robaczywa. Wyczuwałem w tym miejscu zawirowanie. Zawirowanie historii - Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć. Jakby ze starej widokówki zeszli ludzie, ubrani w carskie mundury. Po prostu duchy.