Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | prose |
Date added | 2022-04-12 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 743 |
Nasyp był kamienisty, zsunąłem się, do dna. Oparłem się o drzewo. Brzoza. Daje dobrą energię - Przypomniałem sobie rady cioci Jagódki.
Ciocia Jagódka jeździła Bentleyem. Miała karmnik dla ptaków, paśnik, co dokarmiała sarny, a nawet ule. Ale ja nie chciałem tam pracować. Na jej farmie. Chciałem się sprawdzić. Męska przygoda - Co to jest? Pytanie za milion euro. Nigdy nie padło w teleturnieju milionerów. O rodzicach nie będę się wiele rozwodził. I tak powiedziałem za dużo.
Oparłem się.
Była tam taka łacha trwiasta, więc po krótkiej chwili, a dla mnie, co nie liczy się czas, nigdy nie wiadomo, co to jest krótka chwila. Więc powiem tylko tyle, że księżyc obladł i zamienił się w kijankę, do odlatuje z tako maleńką chmurką. A za to wzeszło słońce. Wielki arbuz.
No, trzeba otrzepać spodnie - I czas w drogę. Zanim arbuz ogrzeje świat.
K O N I E C