Go to commentsrwetes rejwach i zadyma
Text 166 of 204 from volume: Garb
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2022-06-10
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views666

Dziś na sejmowej sali

Posłowie za łby mocno się brali

Kłótnia na całego

Zresztą nic to nowego


Lecz w tym czasie

Cichutko cichutko coś podpisali

Sam nie wiem co

Ale teraz wyłazi


Że kopalnie podpisem zamknęli

A prawa do nich na lata oddali

Właśnie chyba o to chodzi

By był rwetes rejwach i zadyma

Ciągła kłótnia która nie kończy

A ciągle nowa zaczyna


Bo w tej mgle krzyków i podziałów

Podpisują i lekką ręką

Majątek wspólny oddają


I tak ukradkiem dowiadujemy

Że węgla już więcej mieć nie będziemy

Że jak będzie nowa pandemia

To WHO zrobi nas pomimo zdrowia

Chorego pacjenta


Bo podpisali choć myśmy nie zgadzali

Ani nawet nie czytali

A ile takich papierków już podpisano

I ile razy tą Polskę sprzedano ?

Boże mój drogi


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media