Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | prose |
Date added | 2022-06-12 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 556 |
- Słuchaj Józek. Ja muszę zrobić ten reportaż. I muszę mieć coś więcej, niż zdjęcie pogiętego garnka. Musisz mnie do nich zaprowadzić.
- To nie takie proste. Ja nie wiem czy one wogóle istnieją.
- Jak to?
- Normalnie. Bo one się objawiają, jak ja popiję. Jeszcze nigdy nie widziałem ufoka na treźwo.
- Chcesz powiedzieć? Chcesz powiedzieć?
- Tak. Właśnie to chcę powiedzieć.
- Ale przecież były tam. Strażacy ich widzieli.
Miałem jej zdradzić, że to był okręt powietrzny Wokulskiego? Nie. Nie uwierzyła by.
- UFO nie istnieje.
- A ten co go odwieźli do strefy 0 ?
- Kto go odwiózł?
- Służby go odwiozły. Nie wiem. Wojsko, mieli zielone mundury.
Prawdę mówiąc nie chciało mi się już pić. Nie miałem ochoty się znowu spotkać z trąbkowcami. Kula srebrna kręciła się powoli.