Go to commentsUFO idzie..
Text 245 of 255 from volume: Arcydzieło
Author
Genrefantasy / SF
Formprose
Date added2022-06-14
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views600

Dotarło do mnie że coś się świeci, na końcu wąsa który wciąż się wydłużał. Zbliżało się to do mnie, na tle granatowego nieba rysował się kształt skafandra. Wyciągnąłem ręce i pochwyciłem go. Przymierzyłem.

Malina nie miała pojęcia co się dzieje. Stała w rozkroku, oparta o barierkę. Wymiotowała. Nie zwracała na mnie uwagi.

Przeoczyła osiem segmentów, które pojawiły się w przestrzeni niby schody. Coś, co mogło by w sposób zasadniczy ożywić jej reportaż. Segmenty wydawały się stabilne, jednak zrobić ten krok, żeby na nich stanąć... To na pewno nie jest normalne. Nie miałem żadnej asekuracji. A jednak stanąłem. Nie takie rzeczy się robiło po pijaku. Skafander pulsował, wspiąłem się na barierkę.

- Żegnaj, mała - odwróciłem się powoli.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media