Text 14 of 27 from volume: sny
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2022-08-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 716 |
na wiele nie pozwalasz
nie potrafię być sobą
wyfrunąć bym chciał
spod metalowych skrzydeł
betonowe miasto nie nazywam domem
gniazdo swoje znam
skraplam się jak zimny lód
spływam i już znikam
jestem gdzie chcę kim chcę
nie szukaj telefonu
nie ze mną te numery
ratings: perfect / excellent
skraplam się jak zimny lód
jestem gdzie chcę i kim chcę /być/
(patrz precyzyjna i dogłębna autocharakterystyka lirycznego "ja")
Dlaczego "ten typ tak ma"?
Bo to zimny lód /który w cieple/ spływa i znika. Tej umięśnionej materii - i jej fizyki - nie da się ani przerobić, ani ucywilizować, ani oszukać.
Co rokują damsko-męskie "związki" z kimś, kto jest jak /zimnokrwisty gad/ kameleon "wszędzie i nigdzie" jednocześnie
??
W każdym porcie żona
I zawsze NIE ONA!
ale
nie ze mną te numery /Bruner!/
Strategia podszytego wiatrem na potrójnym gazie takiego latawca wprost w y m i a t a
- NIESTETY -
ten bumerang sam sobie ścina własny gupi łep /już na poziomie jaj/