Przejdź do komentarzyskrępowany
Tekst 14 z 28 ze zbioru: sny
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2022-08-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń733

na wiele nie pozwalasz

nie potrafię być sobą

wyfrunąć bym chciał

spod  metalowych skrzydeł

betonowe miasto nie nazywam domem

gniazdo swoje znam

skraplam się jak zimny lód

spływam i już znikam

jestem gdzie chcę kim chcę

nie szukaj telefonu

nie ze mną te numery

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
nie potrafię być sobą
skraplam się jak zimny lód
jestem gdzie chcę i kim chcę /być/

(patrz precyzyjna i dogłębna autocharakterystyka lirycznego "ja")


Dlaczego "ten typ tak ma"?

Bo to zimny lód /który w cieple/ spływa i znika. Tej umięśnionej materii - i jej fizyki - nie da się ani przerobić, ani ucywilizować, ani oszukać.

Co rokują damsko-męskie "związki" z kimś, kto jest jak /zimnokrwisty gad/ kameleon "wszędzie i nigdzie" jednocześnie

??

W każdym porcie żona
I zawsze NIE ONA!
avatar
na wiele nie pozwalasz

ale

nie ze mną te numery /Bruner!/

Strategia podszytego wiatrem na potrójnym gazie takiego latawca wprost w y m i a t a

- NIESTETY -

ten bumerang sam sobie ścina własny gupi łep /już na poziomie jaj/
© 2010-2016 by Creative Media
×