Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2022-09-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 530 |
mamy nadzieję, że raz na zawsze pozbyliśmy się
nawet resztek tak zwanej rozwagi
(to ciężarek u gardła, spławik pod językiem).
choćby ciągle miały mieć miejsce nowe dramy,
naszym niepisanym pamiętnikom dorastały
kartki scenariuszy telenowel, codzienność nam
zharlequinniała na różowo i kwieciście
— lepiej, niech nie wraca stare.
teraz to dopiero — wysubtelnia się, choć
nie na zawsze.
pięknie jest. czasowo, skokowo:
szosom ubywa kilometrów, tory kolejowe
kradnie niewidzialny złomiarz,
przestrzeń przyciąga nas z olbrzymią prędkością.
wpadamy jedno w drugie, wtrzaskujemy się w siebie.
krótki pobyt. zaraz ciało przenika ciało,
skóra przebija kość, ciepło przerzyna drugie ciepło.
zostajemy nagle rozdzieleni (kleszcz wyrwany
od karmicielki i dziewczynka, której
ukradziono ulubionego misia),
by pędzić przez rozwijający się gobelin
(kraj na nim, chyba nawet nasz).
i znów ktoś wiąże na supeł drogi ekspresowe,
skraca autostrady, zwija w rulon pola, lasy,
byśmy mogli wlecieć w siebie, pozostać przez chwilkę.
kiedy to się skończy? odpowiedź jest,
choroba by ją wzięła, zbyt tajemną wiedzą.
nie znajdziesz jej w tomiszczach
internetowych encyklopedii, ani na kartkach
Tadeusza Sznuka. nie wyświetli się ona
na monitorze siwego Huberta.
w tym teleturnieju trudno wygrać cokolwiek.
mimo to staramy się wydrzeć z puli choćby dzień
(dla innych to mniej, niż ćwierćgroszówka,
dla nas — milion w wyjątkowo twardej walucie).
pijemy super glue, całymi szklankami.
by przywrzeć, zrosnąć się, nawet sztucznie, na siłę.
nie dać się odłączyć.
jak na razie — bez rezultatu. rzeczywistość
wygładza się, wypięknia. ale to mija.
ratings: perfect / excellent
wpaść na nonasekundę, na chama, na gwałt, wedrzeć się, wewnętrznie spustoszyć
ciało przenika ciało,
skóra przebija kość, ciepło przerzyna drugie ciepło
itd., itd.
(patrz tekst i tytuł)
- i lecimy dalej!
Życie jest albo symbiozą, albo pasożytnictwem, albo i tym - i tym jednocześnie
Nawet wiersze dadaistów,
nawet piosenka śpiewana scat`em
(patrz odp. wersy)
Na to pytanie ani Tadeusz Sznuk z telewizyjnego quizu "Jeden z dziesięciu", ani siwy Hubert /Urbański/ od "Milionerów", ani żadna p. Sowa Mądra Głowa - nikt nie zna odpowiedzi.
Ludzie są r ó ż n i od zarania dziejów
(patrz tekst i tytuł)
nigdy nie skleją się, nie zjednoczą żadnym super glue, choćbyś go pijał wiadrami