Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2022-10-05 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 499 |
Do własnej melodyjki
---------------------------
czy to sen czy to jawa
nagle się przed tobą zjawia
myślisz czy ja jeszcze śpię
czy ten świat albo nie
gdzie ja jestem któż to wie
dalej chłopie wstawaj z wyrka
bo poznańska jesteś pyrka
łęty ciebie wnet porosną
czy to krzywo czy to prosto
po horyzont twoich snów
wstawaj migiem i nie zwlekaj
przeuroczy świat cię czeka
ale najpierw oddaj mocz
i radośnie w życie wkrocz
czując w sobie jasną moc
usmaż jajka na śniadanie
wszakże dzionka już świtanie
na poręczy zjedź w oddali
aż twój tyłek się zapali
jako gwiazda w miasta gwar
trącisz złego i dobrego
nawet tego uczciwego
ścigać będą cię ladaco
nie wiadomo po co na co
kulturalny z ciebie gość
widzisz czerwień pasy białe
a za tobą tłumy całe
TIR już blisko twego zada
twoje życie się rozpada
bal kawałków pełnych krwi
skończyły się twoje troski
ale to już wymiar Boski
w sprawiedliwość cię zanurzy
zbawi ciebie lub się wkurzy
wolną wolę miałeś tu
z ciała uleciała dusza
zatem ciało się nie rusza
zgasło życie minął czas
będzie strasznie lub w sam raz
spotka to każdego z nas
stad już bratku nie uciekniesz
zjesz tą „pieczeń co upiekłeś’’
bezpowrotnie znikły chwile
gdzie inaczej mogłeś tyle
na padole w tamte dni