Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2022-10-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 720 |
Choć wiele razy moje plugawe kopyta przekraczały próg świątyń, nigdy nie zakłóciłem obrządku, ani w sposób widoczny dla owczarni nie skalałem przybytku urzeczonych. To byłoby faux pas. Tako i ty nie wtargniesz do żadnej ze świątyń w moim imieniu, ani nie będziesz zakłócał tego, co nazywają ofiarą. Inaczej oni się ciebie wyrzekną, i ja się ciebie wyrzeknę. A, jeśli z jakiegoś powodu znajdziesz się tam, gdzie oni się zgromadzą dla kultu, czci lub wiary, przywdziejesz maskę jako i ja przywdziewam dla pokoju i dla nich. A, kiedy najdzie cię kapłan dla zbałamucenia, nie będziesz ciskał obelg, ani prowadził z nim dyskusji, lecz się odwrócisz plecami jako ja się odwracam od szamanów i zakażonych wszelkim imperatywem.
A, kiedy we własnym domu znajdziesz zakażonych imperatywem, który i tobie będą próbowali narzucić, opuść ich w te święta, które ustanowili bałwochwalcy. Weź ze sobą podobną/podobnego do siebie, który za tobą podąży do piekła. Zaszyj się z nią/nim w króliczej norze i obcuj z Bogiem prawdziwym, którego ze sobą zabrałeś, a zakażonym w twoim domu pozwól nacieszyć się publiczną telewizją, kolędą i kapłanami.
I ręki nie podniesiesz na żadnego z nich, wbrew temu, co głoszą karły i tchórze, chyba że we własnej obronie. I znaku mojego nigdy krwią nie splugawisz, ani się jemu nie sprzeniewierzysz.
Oto jest znak szatana, mojego i waszego przymierza:
A teraz do rzeczy - Ty wiesz .. i ja wiem, ilu chętnych byłoby dla takiej postawy, ale wolą odegrać rolę zachowania tradycji w imię bałwochwalstwa - amen
ratings: perfect / excellent
Od chaty do chaty,
By c o ś wcielić -
W kraju bogatym,
Kwitnącym?? -
To relikt
Wiecznie żywy,
Acz... ginący.
Wychowywanie /by nie powiedzieć przekabacanie/ dorosłych jest zawracaniem Wisły.
Grabiami
U nas /w tym raju między Bugiem a Odrą/ ta matka nasza - to Matka Boska Częstochowska,
i choć płacz, nie ma zmiłuj się nad nami!
(patrz końcowe instrukcje niestrudzonego Wychowawcy)
pakuj swe graty
i zwiewaj z chaty,
gdzie pieprz rośnie
i wanilia.
Tako rzecze Emilia
- i na tej demagogii opiera się nasz miraż wolności -
tymczasem wszędzie dookoła nas zamiast powszechnych aktów ludzkiej swobody p r z y m u s podporządkowania się
- ojcu i matce oraz starszemu rodzeństwu
- zasadom gramatycznym języka
- wymogom kindersztuby i bon-tonu
- regulaminowi szkolnemu
- godzinie policyjnej
- modnym trendom
- korkom na drogach
- obowiązującej literze prawa
- regułom gry /w karty, na giełdzie, w polityce/
- dogmatom panującej religii
- i co tam jeszcze...
Wolność, Tomku, w twoim domku.
/hr Aleksander Fredro - "Paweł i Gaweł" dwa bez mała stulecia temu/
żebrak, kapłan
czy inny braciszek,
nie otwieraj drzwi,
gdzie masz własną ciszę.
Promocją żebractwa??