Text 157 of 231 from volume: Dialog na dwa krzesła
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2022-11-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 661 |
Jak widziałeś kobietę?
To nie tajemnica, ubierałeś w odcienie
Modelując kształty.
Tahitanki widzę - posągowe pozy,
Twarde w twoich oczach,
Więc na płótnach silne.
Dodaję wiotkości - smukleją obrysy
Twarz Europejki, kusi owoc mango.
Zakochana w kolorach próbuję uchwycić
Słońce na ramionach,
Dojrzałe pomarańcze
I pokusę piersi.
________________
* Foto - fragment pracy własnej na papierze - projektu obrazu; tet a tet z twórczością Paula Gauguin`a
ratings: perfect / excellent
Podobnie jak van Gogh jako artysta był samoukiem, nie miał formalnego wykształcenia, ale obracał się w malarskich kręgach, znał blisko i osobiście wielu wybitnych twórców tamtych czasów.
Jego twórczość dopiero po jego śmierci znalazła entuzjastyczny światowy odbiór
kury, chałupy kryte palmowymi liśćmi, gołe niepiśmienne rozczochrane baby z przepaską na biodrach, zero tzw. higieny i świnie pośród dzieci, jak ich p. Bóg stworzył.
Jak malował Gaugin? Spójrzmy na jego malarstwo z tamtego okresu. Żywe, pełne słońca kolory oddzielone jak w witrażu czarną kreską, płaska dwuwymiarowa przestrzeń, postacie /prostych kobiet/ w niewymuszonych nie zawsze eleganckich pozach. Gdzie te hrabianki? Księżne??
Jeśli na Gauginowskim portrecie pojawiał się jakiś facet, to był cud. On malował głównie kobiety.
M ł o d e pełne życia dziewczyny. Tylko takie go interesowały /też prywatnie/
To nie tajemnica. Odziewałeś w odcienie,
Modelując kształty.
(patrz kryptodialog z Gauguin`em)
To, co może w tych portretach razić nasze wysublimowane europejskie oko - to wyraźna schematyczność kobiecych kształtów i - hmmm... jak to powiedzieć? - toporność (??) rysów twarzy.
Polinezyjki są naprawdę /w realu/ piękne,
lecz nie u Gauguin`a