Text 128 of 179 from volume: Powierszam tobie
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2022-11-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 625 |


Mam geny do spłacenia,
przedwojenne zdjęcie,
światopogląd i jeszcze
cennych wspomnień spadek.
I tylko, aby spłacić,
nie ma takich środków,
które po drugiej stronie
przedstawiają wartość.
Więc cóż? Konfabuluję
kości policzkowe
i światłocień na twarzy -
nie ma go na fotce
wyblakłej i pożółkłej.
Brakuje detali.
Tworzę Cię z wyobraźni,
kolorami rzeźbię.
Dzięki za wychowanie,
za codzienną pieczę
i za swojskie obiady.
Nadal zapach w głowie.
W skupieniu przy sztaludze
w ciepły żółcień wplatam
raty od zobowiązań
za bezcenną miłość.
* Foto - praca własna, akryl na płycie 40/50 cm.
(Nie jest to wersja ostateczna - w trakcie malowania.)
ratings: perfect / excellent
Spadek genów przebogaty
Wszystko masz z Ich chaty
Nie żyjemy po próżnicy
Dzieci wnuki piastujemy
Jak Ich każą geny