Cztery pory konia

Znów byłam dziewczynką przytulającą policzek do ciepłej końskiej skóry i zwijającą się do wieczornej drzemki w pachnącej sianem, ciepłej stajni. O każdej porze roku:)

Fredzie!Współczuję każdemu,kto musi bić konia

Pozdrawiam najserdeczniej ! Znam tekst, a jakże, znam. Musimy się tu jakoś spotykać znacznie częściej, Alfie.
Piotrek Paschke

"Cztery pory konia" koncertowe - jak u A. Vivaldiego :)

a2006. Bieg życia, pieknie ukazany. Normalność, naturalność. Ładny wiersz. I choć wszystko się powtarza,niby nuda, ale tak wygląda życie - spokojne, w zgodzie z samym sobą i naturą. Te wersy zapamiętam szczególnie:
"Jesienią
kręciły się kołowrotki
podobnych do siebie dni".

4 pory konia (patrz nagłówek) - wiosna, lato, jesień, zima (vide początki kolejnych strof) - to w tym wierszu świat ZAPRZESZŁY, dziewiczo niewinny i czysty.

Powrót TAM, gdzie na łąkach niebieszczeją wołyńskie niezabudki (patrz tytuł zbioru), jest możliwy jedynie przez gasnące medium pamięci

Serdeczne dzięki, kochani, za przypomnienie tego wiersza, do którego mam szczególny sentyment.

Piękny wiersz. Mój dziadek i tata hodowali konie :)

Pozdrawiam:)

Author	a200640
Genre	poetry
Form	blank verse
Date added	2011-01-14
Linguistic correctness
Text quality
Views	4048