Text 63 of 109 from volume: Zlepki bez piątej klepki
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2023-01-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 496 |
Leżę w łóżku okryty kocami
gardło boli przeszkadza wciąż chrypa
żona kompres wymienia na czole
moi drodzy dopadła mnie grypa
Wymoczyłem już stopy we wrzątku
ślubna ciągle o bańkach wspomina
Pyralginą obniżam gorączkę
niech ktoś tego wirusa powstrzyma
Piwo stoi trzy dni nieruszone
sam się dziwię że można wytrzymać
żona z czosnku przyrządza miksturę
choć niedobra to mus ją zażywać
Myślę sobie że koło soboty
nagrodzone zostanie me męstwo
w ciężkiej walce z grypowym wirusem
uroczyście obwołam zwycięstwo
ratings: perfect / excellent
Kto ciut wcześniej,
Kto zaś potem -
Leżą wszyscy jak te betki:
Dziatki, dziadki - i kobietki ;(
Los Polakom rzuca kłody,
Ale swym zwyczajem
Wcale się nie dajem -
Polska zuchów k/rajem!
Dzisiaj wirus ze mnie -
Taka kolej rzeczy,
Gdy masz twarde ciemię ;(
ratings: perfect / excellent
~~
https://youtu.be/P6g1ISNWfWg
Kiedyś zwykłe wyleżenie :-)