Text 212 of 213 from volume: międzyczas
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2023-03-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 401 |
lubię gdy przychodzisz z bocznej drogi
w cytrynowych trawach nasączona
gdzieś ponad wierszami z wyobraźni
trochę o tobie a trochę o nas
w jeziorach pamięci w smukłych trzcinach
słowami utknęły czyjeś myśli
lub coś co powiedział nieopatrznie
a może wszystko sam wymyślił
i chciał to napisać jednym zdaniem
prostymi słowami jak lot strzały
ale nie było już nikogo
dziś nikt nie płacze nad wierszami
https://youtu.be/j_8ic0AguPg
ratings: perfect / excellent
(vide tekst i wszystkie tytuły)
jak każdy z nas masz tylko to swoje pojedyncze 5 minut,
by się załapać na ten swój /przysłowiowy/ lepszy kawałek tortu. Jeśli-ś ten jednorazowy, bardzo ściśle wyliczony czas przegapił, mleko się, niestety, rozlało - "i po ptokach!"
Liryka zagapienia i przeoczenia właściwego - tu i teraz! - momentu, tak ulotnej efemerycznej chwili.
W punkt trafione, zatopione!
Chciał to napisać jednym zdaniem,
Prostymi słowy jak lot strzały,
Ale w tym czasie tamte panie
Już w inne całkiem interwały
I z mimozami, z tuberozą
Na amen sobie odleciały.
jeśli coś nie wzrusza toż to bezdusza
a nie Słowo