Go to commentsPiękno umysłu
Text 211 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2021-09-12
Linguistic correctness
Text quality
Views719

tatuaż osobowości wykuty w kamieniu

jak niezmywalna forma tożsamości

gdzieś między brzegami bólu płynie

niezmącone życie

małe szczęście  wielkiej przygody


a kiedy boli cały człowiek

co rok jestem inny

bo życie nieustannie wyrzuca na brzeg

piękno desperację i makabrę

ile z tego zdołamy przygarnąć

żeby podzielić się z innymi


nauczyć świadomość

podążać za fantazją

tak żeby pogubiła nogi

zanim usłyszymy ostatni dzwonek

gry w życie


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Co nam po pięknie /tutaj np. umysłu/, skoro ludzie wciąż tak pogubieni jak te dzieciaczki w sinej mgle??

Estetyzacja u nas to zawsze malowane trawy i ten nieodzowny, zawsze czerwony dywan w y ł ą c z n i e na wynos przy głównej ulicy.

Wystarczy jednak zajrzeć na najbliższe zaplecze, by się tego piękna na śmierć przerazić
avatar
ile z tego /piękna/ zdołamy przygarnąć
żeby podzielić się /tym pięknem -przed kamerami/ z innymi

(vide odpowiedni fragment)

Estetyzacja wyłącznie mojego świata -

tatuaże, tupecik, liposukcja, perfumy od Lagerfelda, sztuczne zęby, urlop na Malediwach i te pe klimaty

- a za ścianą mojego własnego gabinetu ordynarne odrapane kuchenne schody i tuż za moim superogrodzeniem hałdy moich własnych śmieci

to to "czyste" piękno, którego od tysiącleci nie sposób się pozbyć, choćbyś pękł!

D r a m a t
avatar
Dlaczego tak mamy??

Odpowiedź jest jedna:

bo życie nieustannie wyrzuca na brzeg
piękno desperację i makabrę
© 2010-2016 by Creative Media