Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2023-05-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 319 |
idylliczna baśń na tkaninie. zieleni się, choć faktycznie
jest w każdej możliwej odmianie szarości
(wzrok daje się zwieść listkowi i garści źdźbeł).
leniwie płynie pieniący się Brudnajec. wszystkie
miesiące zmieszczone na jednej płaszczyźnie,
rozmajone i w pełni rozkwitu.
Budowniczy się ukrył. w tajemnicy przed
naszym wszystkożernym wzrokiem
wznosi warownię pomiędzy włóknami.
zaplątało się w nie sześciuset kosmonautów
przebranych za krawcowe i pomywaczki,
dwóch skrytobójców udających kryptydy
(pozornie przestrzeń musi być wolna od ludzi,
dozwolone są wyłącznie niehumanoidalne istoty
jak cień, krzew, jednorożce).
na płóciennej karcie tarota gromadzą się
niedostrzegalne armie, formują pułki.
ostatni pewnie okaże się ujemnym, wznieci rebelię,
czym wyżre dziurę w materiale.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
/jak koafiura, komendantura, grawiura czy inna jeszcze politura - zawsze wszystko wyłącznie RODZAJU ŻEŃSKIEGO!/
(patrz na wszystko, co my tu mamy)
jak k a ż d e dzieło ludzkich rąk
jest tylko bublem nad bublami,
więc
NIE OCZEKUJ po czymś takim jakichś cudów!
Wszystkie bajki
między bajki włóż!
Wyrzuć fajki,
Wytrych, nóż -
I to szybko!
Teraz! Już!