Go to commentsna ramię...!
Text 102 of 133 from volume: Oczko, misie, puszcza
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2023-08-16
Linguistic correctness
Text quality
Views299

siadł na ramieniu pewien motyl.

ciut od niechcenia - do roboty

niczego nie miał w owym czasie,

zatem to ramię muska, głaszcze…


siadł na ramieniu? - myśli dziewczę

- zatem jak wiosna jestem jeszcze,

skoro nie sfrunął z tej dzianiny

i skrzydełkami cuda czyni.


musnął jej szyję, potem ucho

aż na wierzch wyszły oczy muchom,

które dostrzegły na ramieniu

powód do (no?!) - do zazdroszczenia!


bzyknęły forte, że to skandal,

że motyl na ramieniu - wariat!

że winna kiecki nosicielka

i że go więzi (jak?!) na szelkach!


że wiedźma, zołza i zaraza,

i że to ramię grzech wyraża.

a motyl - w końcu jest bez winy,

niczym epolet sukienczyny.


przez ramię nie zapyli kwiatków -

a zatem panny: achtung! achtung!

szal na ramiona kładźcie bury,

by nie nadleciał motyl z góry,


no i nie miział, głaskał, muskał…

(tego nie może zdzierżyć muszka),

więc na to ramię focha strzela.

no ładne kwiatki! jak (...) !



  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Pod egidą pisu, wszystko może się zdarzyć.
avatar
Hej, Pulsar. Dawno nie wymienialiśmy słów pod tekstami. Mało mnie od jakiegoś czasu na portalach. Mało też piszę, bo chyba trochę wypisałam się;)
Powyżej staroć wygrzebany z mojego lamusa.
Pozdro
© 2010-2016 by Creative Media