Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2023-08-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 315 |
siadł na ramieniu pewien motyl.
ciut od niechcenia - do roboty
niczego nie miał w owym czasie,
zatem to ramię muska, głaszcze…
siadł na ramieniu? - myśli dziewczę
- zatem jak wiosna jestem jeszcze,
skoro nie sfrunął z tej dzianiny
i skrzydełkami cuda czyni.
musnął jej szyję, potem ucho
aż na wierzch wyszły oczy muchom,
które dostrzegły na ramieniu
powód do (no?!) - do zazdroszczenia!
bzyknęły forte, że to skandal,
że motyl na ramieniu - wariat!
że winna kiecki nosicielka
i że go więzi (jak?!) na szelkach!
że wiedźma, zołza i zaraza,
i że to ramię grzech wyraża.
a motyl - w końcu jest bez winy,
niczym epolet sukienczyny.
przez ramię nie zapyli kwiatków -
a zatem panny: achtung! achtung!
szal na ramiona kładźcie bury,
by nie nadleciał motyl z góry,
no i nie miział, głaskał, muskał…
(tego nie może zdzierżyć muszka),
więc na to ramię focha strzela.
no ładne kwiatki! jak (...) !
oceny: bezbłędne / znakomite
Powyżej staroć wygrzebany z mojego lamusa.
Pozdro