Zdaje się, że wszyscy już o tym wiedzą, wszak pojawia się coraz więcej przypadków wścieklizny pisowskiej, ale jakoś nie słyszę ostrzeżeń, ani nie widzę działań prewencyjnych, więc osobiście wydam komunikat ostrzegawczy.

Uwaga! Uwaga! Uwaga!

Dla znacznej części społeczeństwa, Kaczyński i PiS są jedynym gwarantem ich szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Utrata władzy przez PiS i odsunięcie Kaczyńskiego od władzy są dla tej części społeczeństwa równoznaczne z utratą poczucia bezpieczeństwa, tj. podstawowej potrzeby w piramidzie Masłowa. Za utratą poczucia bezpieczeństwa idzie utrata godności, upokorzenie i gwałt na tożsamości. Już sama myśl o przegranej PiS wywołuje niekontrolowane ataki agresji, ale jeśli ona stanie się faktem...

No i mamy pisokliznę - rodzaj wścieklizny somatycznej. Mamy tutaj bardzo podobne objawy do wścieklizny właściwej, jak ślinotok i pianka na ustach, wzmożenie naczyń krwionośnych na twarzy, charakterystyczne `błędne oczy` lub bielmo, dążenie do bezspośredniego kontaktu i szarpaniny.

Rodzaje pisoklizny

1. Pisoklizna kliniczna. Najcięższy przypadek pisoklizny, gdzie obciążony dopuszcza się wielokrotnych naruszeń nietykalności cielesnej przypadkowych osób w związku ze sprzężeniem upokorzenia ze skojarzoną symboliką, treścią, podobieństwem, a nawet uśmiechem ofiary.

2. Pisoklizna epizodyczna. Lżejszy przypadek pisoklizny, gdzie do wzmożenia dochodzi w trakcie prowadzonej dyskusji, czy w sytuacjach opresyjnych.

3. Pisoklizna rzekoma. Jest to najczęstszy przypadek pisoklizny i występuje u osób, które nie dysponują narzędziami dla własnej oceny rzeczywistości i podlegają wpływom innych. Pisoklizna rzekoma może ustąpić w czasie dyskusji z odpowiednim rozmówcą lub po zapoznaniu się z faktami.

Nie może być tak, żeby człowiek bał się wyjść na miasto lub do galerii handlowej z tęczową torebką, tęczowym parasolem czy nocnikiem na głowie. A, i w kościele powinien móc trzymać nocnik pod pachą lub na kolanach. Upodobania modowe i poglądy są kwestią indywidualną, czego znaczna część społeczeństwa nie chce przyjąć do wiadomości. Niestety z takich dupereli wyrasta potem pisoklizna, a jeśli to pisoklizna kliniczna - nieszczęście wisi w powietrzu. W tym przypadku najlepsze rezultaty daje terapia doktora Gumy. To kiedyś się nazywało autostrada zdrowia, czy jakoś tak.