Go to commentsPrzeżyźnienie
Text 255 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2023-09-30
Linguistic correctness
Text quality
Views292

niebezpiecznie jest puszczać wodze fantazji.

rozkołysane karecisko może się wywalić z łoskotem,

zgnieść muślinowego ludka.


trzeba mówić papierem, język ma być nieplastyczny.

albo: litery ze styropianu, strzępki gazy zamiast głosek!


choć czasami przychodzi do głowy kraczliwa myśl, że

co, jeśli jestem jak wyjątkowo krewka mysz,

która uwiła gniazdo z bebechów kasety wideo,

siedzi w mieszkanku ze starej taśmy,

jaką zapamiętale wyrwała zębami i nie ma pojęcia,

że ogołociła szpule fałhaeski z hard porno.


nie wie, że na czarnej sieczce, w której ma legowisko były

nagrane takie arcydzieła kinematografii, jak Analfrodyta,

Martin i gorące dziwki, Fist job. nigdy nie widziała

człowieka i przede wszystkim w szarej główce

nie pomieściłoby jej się, że można

zarejestrować obraz, utrwalić chwile.


może jestem jak szczęśliwy dureń, co je kasze i cieszy się,

że jest od niej mądrzejszy, patrzy na eternit pokrywający

dach stodoły i ma radochę, bo umie zliczyć do dwustu.

a eternit, głupiutki - nie.


aż boję się stwierdzić, że ogrom rzeczywistości

jest niemożliwy do poznania w całości.

że schlałem się wewnątrz jaskini platońskiej

i nawet cieni nie widzę, na ścianach tańczą

deliryczne ćmy. usiłuję je złapać, zabić.

albo przytulić.


...a jakby jednak trochę przyfantazjować?

za szafą, albo pod fotelem jest planeta, której nie dane

mi będzie zobaczyć. podrzeczywista Ziemia-Ciemnia

oblana Oceanem Tetydy, w którym pływają cudaczne stwory:

wodne motyle na motocyklach, rybokształtne parowozy,

szczury koralowe poruszające się na drezynach.


czy da się tam wniknąć inaczej, niż tylko w wyobraźni?

wsiadam za kierownicę (Castagna Imperial Landaulet,

koncepcyjny samochód bez silnika, de facto - bezwóz).


`jedynka`. ruszam z piskiem opon. zderzenie

z... (dopowiedz, czym według ciebie jest bariera).

nieistniejące auto dachuje.


...więc trzeba trzymać cugle, kiełznać się, tonować.

niech nadal pływają, motylki,

wiją się cienie na ścianie groty.


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Wszystko, co tylko jest w stanie sobie wyobrazić jakieś pojedyncze egzemplum homo sapiens, musi mieć - bardzo ograniczoną W porównaniu np. z termitami albo z np. lasem - typową ludzką świadomość i tak samo strasznie ograniczone, typowo ludzkie tylko siedem zmysłów. Jak postrzegają czasoprzestrzeń motyle, które rodzą się jako sierotki w Górach Skalistych, a na czas zimy bez żadnych instrumentów nawigacyjnych lecą do Meksyku? W zestawieniu z nimi ludzie są naprawdę żenująco maluczcy.
avatar
Nasza z puszczaniem wodzów ułańska fantazja jedyny dom nasz - Ziemię - tak rozkradła i zdewastowała,

że sami siebie już puściliśmy z torbami

na Księżyc

i na Marsa

"PO NAS CHOĆBY POTOP!"

/Madame de Pompadour, metresa Ludwika XV/
avatar
... więc nadal trzeba trzymać cugle, kiełznać się, tonować

itd., itd.

(patrz wagi ciężkiej racja stanu rangi "być - albo nie być")
© 2010-2016 by Creative Media