Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2023-11-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 369 |
Odbyłam dzisiaj rozmowę na temat bonapartystów i rutynowych krytyk Napoleona, które, dokładniej rzecz ujmując, okazują się przeinaczeniem, a osoba je wygłaszająca daje wyraz jedynie powierzchownej znajomości historii. Nie ma co się kryć, moje wiadomości też z wiekiem trochę wywietrzały i utarte sądy były mi bliskie. Jednak z tej rozmowy czerpałam przyjemność i uczucie, że znowu dotknęłam prawdziwej historii.
Z przeinaczeniami mamy do czynienia prawie na każdym kroku. Ale jeśli chodzi o politykę, dziwi mnie ciągle masowy brak logiki i dziennikarskiej odpowiedzialności, wyrażający się w powtarzaniu obiegowego stwierdzenia. Dajmy na to tak:
„Hołownia wyciągnął z więzienia Karpińskiego”.
Dla okrasy dodawane jest z oburzeniem lub ironią, że to pierwsze czynności w kierunku niby przywracania praworządności, że bezkarność, wstydu nie macie, skandal itd. Przyznam, że kiedy wzrok mi się parę razy omsknął o podobne tytuły, to robiło mi się trochę smutno i byłam rozczarowana, że może jednak coś podobnego się zdarzyło.
Zaczęłam się zastanawiać i szukać dokładniejszych informacji.
Przede wszystkim wiadomo, że marszałek Sejmu takich uprawnień zapisanych w prawie nigdzie nie ma. Nie ma też kluczy do więzienia czy aresztu. A jednak ktoś wypuścił pana K. na wolność. Kto to mógł być?
Prokuratura! A dlaczego wypuściła na wolność? Bo złożył o to wniosek obrońca pana K.
Siedział sobie ten pan 9 miesięcy z podejrzeniem o korupcję, ale mimo dużej kwoty i tak długiego czasu – żadnego zarzutu prokuratura postawić jeszcze nie mogła. Nie chcę wybielać pana K., bo nie znam tej sprawy, ale po 9 miesiącach nic się nie zmieniło. W tym czasie można spłodzić dziecko, a potem ciąża kobiety ciągnie się i ciągnie, zanim wreszcie po 9 miesiącach ujrzy się potomka. A tu nic.
Ale obrońca powołał się na inną przesłankę. I tu wchodzi w grę marszałek Hołownia. W piśmie urzędowym potwierdził, że pan K. jest członkiem Parlamentu Europejskiego.
Czy potwierdził nieprawdę? Nie! Nawet jeśli nas dziwi, że w takiej sytuacji można objąć tę funkcję, tak jest i pan K. nie jest pierwszy i pewnie nie ostatni z podobnym życiorysem.
Czy marszałek Hołownia mógł nie wydać tego postanowienia? Nie. Pan K. objął mandat w związku ze zwolnieniem się miejsca, jako że osoby zajmujące to miejsce w Parlamencie Europejskim (były przed panem K. na listach wyborczych) przeszły po październikowych wyborach do Sejmu i zrezygnowały z mandatu do PE. Za niewydanie takiego postanowienia marszałkowi Sejmu groziłaby odpowiedzialność karna, gdyż zobowiązanie nakłada na niego § 368 Kodeksu wyborczego.
Stan ten marszałek Hołownia wyjaśnił na konferencji prasowej.
Ale to już do niewielu dotarło.
Pozostaje raczej do wyjaśnienia, dlaczego prokuratura wypuściła pana K. na wolność. Zwalnianie z aresztu należy do autonomicznych decyzji prokuratury. Prokuratura zinterpretowała tak przepisy, że europosła nie można trzymać w areszcie.
Tytuł: „Prokuratura wypuszcza K. na wolność, bo jest europosłem” nie byłby tak popularny. Przynajmniej dla pewnej części społeczeństwa.
ratings: perfect / excellent
Czyś ty ważniak
Czy pucybut
Dopóki s ą d
NIE teściowa
NIE prokurator
NIE marszałek
NIE WYDA wyroku skazującego
Istnieje domniemanie naszej niewinności
I sprawiedliwość
Bulwersuje co innego: 9 miesięcy pudła bez pudła!
Gdy nasz świat się zmienia?
Prokurator Felek,
Co stał nam na czele?
Może... gliny Gienia?
W rządzie pan minister?
KTO ma ręce czyste?
Czym jest wolność płatnych mediów?
ratings: perfect / excellent
P9seł w pace?!
Powiem to inaczej:
Czyżby gmin nie wiedział,
Że i cesarz siedział?
Marszałek Hołownia może sobie spokojnie odpowiedzieć... "mam talent", nieprawdaż?
ratings: perfect / excellent
Złodziej w limuzynie?
Na cmentarzu nekrofile?
Kłamców kupa na ołtarzu?
Eurosceptycy w Brukseli?
Czego żeście nie widzieli??
Da się z tego szydzić,
Kiedy ślepiec nic nie widzi?!
Oskarżony /NIE SKAZANY - oskarżony/ europoseł Karpiński powróci na ławę oskarżonych, ponieważ, kiedy już w tym europarlamencie zarobi górę kasy, wynajmie drogiego jak sam diabeł Giertycha - i się oczyści z wszystkich stawianych mu zarzutów.
Trzeba być ciężkim jełopem, żeby oskarżać Hołownię o to, czego wcale nie zrobił