Go to commentsAntałek kwasu winnego na święta
Text 255 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2023-12-23
Linguistic correctness
Text quality
Views303

Na początek należałoby coś wyjaśnić:


Legion nie jest politykiem, który musi włazić w dupsko określonej grupie wyborców trzymając swoje prawdziwe poglądy w katakumbach. Nie jest moralistą, który musi się zmieścić w gorsecie współczucia i żalów. Nie jest urzędnikiem, który musi trzymać mordę pod urzędem, bo inaczej wyleją na zbity pysk i każą mu wypierdalać na szparagi do Helgi lub Helmuta.


Legion jest Żydem, folksdojczem, zdrajcą, zaprzańcem, pożytecznym idiotą, ścierwem, śmieciem, gnojem, łajnem, gównem, debilem,  zwykłym idiotą, dnem. Po prostu diabłem. Wszystkie epitety przepisałem z komentarzy i prywatnych wiadomości, które nieustannie spływają na mnie w związku z moją aktywnością w Internecie, a jeśli zapomniałem o jakimś przynależnym mi epitecie to serdecznie przepraszam i proszę o dopisywanie pod moimi rzygowinami tutaj.


Legion czuje się winny. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Pragnę odkupienia. Zatem niech dla mnie krzyż przygotują, a ja się na niego sam położę. Niech mnie przybiją i niech patrzą. Przysięgam, że nie powstanę z martwych i straszyć nie będę. Do dzieła bracia i siostry!


Wolne media


Wolne media to są takie media za które ja, nie muszę płacić abonamentu jeśli ich nie oglądam. Wolne media to są takie media na które nie łoży budżet państwa do którego dokładam swoje grosze, które nie pochodzą z kradzieży, ani z oszustwa, ani z wyłudzeń, ani z datków. W wolnych mediach programy informacyjne mogą prowadzić: Głódź, Rydzyk, Trynkiewicz, ktokolwiek. Mi nic do tego, jeśli nie muszę płacić za serwisy informacyjne prowadzone przez któregokolwiek z wymienionych.


Moi fani podnoszą, że mój łeb jest zryty przez Tefałen. Otóż, ja, od czternastu lat oglądam telewizję tylko w gościach, ale proszę się zastanowić: kto takiego skurwysyna wpuści do swojej chałupy? Moim medium jest Internet. Stamtąd czerpię. Wszystko czerpię, bo w Internecie jest wszystko. Telewizja Republika i znakomici dziennikarze: Sakiewicz, Ziemkiewicz, Pereira, Wildstein, Pietrzak, Marian Kowalski, a teraz Rachoń, Adamczyk, Piasecka, Pietrzak i cała plejada dziennikarskich i kabaretowych gwiazd. Oglądam telewizję Trwam i słucham Radia Maryja. Nie trzeba wierzyć. Można zweryfikować w debacie jak Tomasz w boku Jezusa.


Moi fani podnoszą, że gówno wiem o wierze i Kościele. Cóż... od wielu lat moje brudne kopyta nie przekroczyły progu światyni. Już nie śmiem. Ale też od wielu lat czytuję Stary i Nowy Testament, listy apostolskie, pisma Tomasza z Akwinu, Augustyna, księgi Sprengera i Kramera, historię pontyfikatów, encykliki i pisma posoborowe, studia płockie itd... Zdarza mi się cytować fragmenty z w/w, choć mój łeb jest pusty jak dzbany w Kanie Galilejskiej nim Jezus dokonał cudu. Po prostu mam we łbie wodę. Czystą wodę, a cytaty biorą sie z mojej dupy. Jak na właściciela pustego łba przystało, czytuję także Suna Myung Moona, Rona Hubbarda, Mahometa, Wedy, Bhagavad Gita, Salomona, Torę, Paradowskiego i Krawczuka. Zacząłem późno, gdzieś tak w drugiej klasie szkoły podstawowej, bo jestem tępym tłukiem, ale ponieważ czytam bezmyślnie i bezrefleksyjnie, udało mi się dotyczas przekartkować dziesiątki tysięcy świętych i nieświętych ksiąg. Co z tego wyniosłem - każdy widzi: głupotę, pogardę i nienawiść. Drugiego takiego idioty nie znajdziecie ani na Publixo, ani w swoim bliższym i dalszym otoczeniu. Nie trzeba wierzyć, wystarczy pomyśleć.


Ludzie! Wszyscy ludzie dobrej woli!


Nie oglądajcie, nie słuchajcie, nie czytajcie! Spójrzcie na mnie! Chcecie być tacy, jak ja? To słowo was kształtuje na mój obraz i podobieństwo! To słowo ryje wasze głowy, psuje samopoczucie, przyprawia o mdłości i prowadzi na manowce. Wracajcie na drzewa. Do raju! Ja jestem z piekła. Jestem czystym złem. O wiele gorszym niż herr Tusk und frau Thun, und alle Leute auf der Plattform.


Czas mija, ale w moim domu wigilia wciąż jest kolejną rocznicą śmierci bliskiej osoby. Opłatek z trudem przechodzi przez gardło. Każdy ma pod ręką chusteczki, żeby nie nakapało do barszczu. Nie ma polityki, nie ma niczego, ale trzeba udawać, bo zwykle są dzieci.


Wesołych świąt wszystkim życzę, bo to niczyja wina. Wszystkim, także tym, którym się wydaje, że ich nienawidzę, że nimi pogardzam.


Legion






  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Witam i jak zawsze podziwiam Twoją lekkość wypowiedzi - jednym słowem .. zazdraszczam* Ci
Zacytuję tutaj urywek z Twojego tekstu - "Jestem czystym złem. O wiele gorszym niż herr Tusk und frau Thun, und alle Leute auf der Plattform." - koniec cytatu. Zatem moje pytanie brzmi - czyżbyś był aż tak zły jak Jarosław Kalkstein / Kaczyński ..?!! Strach się bać .. amen
avatar
Jest tak. Jeżeli coś zaczynam czytać i wciąga mnie to jak wir w rzecze, to niezależnie od moich poglądów, ma to w sobie niesamowitą moc. Jestem tu zbyt krótko, aby wyrobić sobie zdanie o kimś na podstawie jednego tekstu, ale zapewne będę z uwagą śledził Twoją twórczość. Powtórzę to raz jeszcze - jest Moc. Pozdrawiam.
avatar
Legionie, świetny felieton. Przydarzyło Ci się kilka błędów interpunkcyjnych, ale to już prawie Wigilia, czyli dzień wybaczeń, więc wybaczam.
avatar
Dziękuję!

Marcel!
Uuu! Popłynąłeś. Jesteś tu zbyt krótko, to nie wiesz, że ja brudzę. Walnąłeś sobie samobója na Publixo. Ale diabeł, Cię kocha. Nie za pochlebstwa, ale za to, żeś wstąpił do piekieł.
© 2010-2016 by Creative Media