Go to comments2.3. Rosja i problemy obszaru postsowieckiego
Text 6 of 19 from volume: Historia XXI wieku
Author
Genrepopular science
Formarticle / essay
Date added2024-02-10
Linguistic correctness
Text quality
Views414

Władimir Putin określił rozpad kraju rad jako „największą geopolityczną katastrofę stulecia”. Patrząc na wydarzenia na obszarze postradzieckim, łatwo zrozumieć jego punkt widzenia. Ostatnie lata XX wieku były dla Rosjan niesamowicie trudne. Moskwa przestała był punktem, na który patrzyła połowa świata. Nie dało się ukryć, że poziom życia przeciętnego obywatela był znacznie niższy niż na Zachodzie. Odżyły liczne problemy narodowościowe i uśpione konflikty religijne.

Cały obszar postsowiecki dręczyły trudności. Jedynie republiki bałtyckie (Litwa, Łotwa i Estonia) potrafiły sprawnie stawić czoła wyzwaniom, pozostałe kraje zaś trapiły nawracające nierozwiązane problemy.

Co jakiś czas odżywa spór ormiańsko-azerski (2016, 2020, 2022). Zamieszkiwany przez Ormian Górski Karabach jest de facto niezależny od Azerbejdżanu, ale żadne państwo członkowskie ONZ nie uznaje jego niepodległości. Armenia jest członkiem Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i w przypadku agresji może teoretycznie liczyć na wsparcie Moskwy. Obecność Rosji stała się w regionie gwarantem status quo. Azerbejdżan jest z kolei wspierany przez sąsiada Turcję. III wojna o Górski Karabach we wrześniu 2023 roku przyniosła upragnione zwycięstwo władzom Baku. Na mocy porozumienia z dniem 1 stycznia 2024 roku samozwańcze państwo powinno się rozwiązać. Ogłoszenie tej decyzji doprowadziło do natychmiastowej ucieczki Ormian ze spornego terenu. W ciągu niecałego miesiąca uciekło ponad 80% ormiańskiej ludności tego obszaru, chociaż z uwagi na brak dokładnych danych (Górski Karabach nie posiadał spisu ludności) są to tylko szacunki. Nie mniej lokalny konflikt nie został całkowicie rozwiązany i spodziewać się można, że i w najbliższych latach jeszcze kilkukrotnie dojdzie do zaostrzenia sytuacji, zwłaszcza że Azerbejdżan coraz śmielej domaga się korytarza zangezurskiego, który biegnąć przez terytorium Ormian miałby połączyć Autonomiczną Republikę Nachiczewańską z centralną częścią kraju.

W krajach powstałych w Azji Środkowej po upadku Związku Sowieckiego nie udało się stworzyć stabilnych demokracji. W Kazachstanie przez 28 lat (od 1991 do 2019 roku) prezydentem pozostawał Nursułtan Nazarbajew. W 2010 roku parlament nadał mu tytuł „Ełbasy”, czyli „przywódcy narodu”. W latach 2019-2022 stolica kraju, Astana, oficjalnie nazywała się Nursułtan. W 2022 roku w kraju miały miejsce krwawe zamieszki, stłumione m.in. przy pomocy sił rosyjskich. Do 2006 roku w Turkmenistanie rządził Turkmenbasza Saparmurat Nijazow. Dzień jego urodzin został świętem narodowym, genealogowie „udowodnili”, że jest potomkiem Aleksandra Wielkiego, a dawny Krasnowodzk przemianowano na Turkmenbaszy. Był też autorem książki „Ruhnama”, która stała się lekturą obowiązkową dla każdego Turkmena. Następca Turkmenbaszy, Gurbanguly Berdimuhamedow, odszedł od kultu jednostki poprzednika, samemu przyjmując tytuł Arkadaga (protektora), a w stolicy kraju postawił swój piętnastometrowy pomnik. W 2018 roku wprowadził zakaz posiadania samochodów w kolorze czarnym, a w 2022 roku wybory prezydenckie wygrał jego syn Serdar Berimuhamedow. Od 1992 roku prezydentem Tadżykistanu pozostaje nieprzerwanie Emomali Rahmon. Przez 25 lat, aż do swojej śmierci w 2016 roku urząd prezydenta Uzbekistanu piastował Islom Karimov, wielokrotnie oskarżany o łamanie praw człowieka. W Kirgistanie w latach 2005 i 2010 wybuchły rewolucje, które obaliły urzędujących prezydentów. Na terenie kraju powstały amerykańskie bazy wojskowe, szczególnie przydatne w kontekście wojny w Afganistanie.

Kraje Azji Środkowej borykały się z problemami ekonomicznymi, napięciami religijnymi, a lokalne władze pozostawały we większości niechętne demokracji. Mimo prowadzenia często neutralnej polityki (jak Turkmenistan) zaliczane są zazwyczaj do sojuszników Rosji, chociaż częściej to zła sytuacja ekonomiczna wymusza na nich podporządkowanie Moskwie.

Od początku istnienia niepodległej Republiki Białorusi urząd jej prezydenta pełnił Aleksandr Łukaszenka. Pozostał wiernym sojusznikiem Moskwy, celowo wręcz rusyfikując Białorusinów. Mimo wybuchających wielokrotnie masowych protestów zdołał się utrzymać u władzy bez rosyjskich interwencji militarnych. Warto wspomnieć, że Białoruś pozostała jedynym krajem europejskim, w którym kara śmierci wciąż jest wykonywana.

31 grudnia 1999 roku prezydent Federacji Rosyjskiej Borys Jelcyn ustąpił ze stanowiska na rzecz Władimira Putina. Nowy włodarz Kremla zrównoważył budżet i podjął działania na rzecz powrotu Rosji do grona światowych potęg. Siłowo uporał się z Czeczenią, co przyniosło mu ogromny wzrost poparcia w społeczeństwie. Nie było to jednak bezkrwawe starcie. W 2002 roku czeczeńscy terroryści dokonali ataku na teatr na Dubrowce, a w 2004 roku na szkołę w Biesłanie. W zdarzeniach zginęło łącznie ponad 500 osób, a niemal 1500 zostało rannych. Na władze spadła krytyka za źle przeprowadzone operacje antyterrorystyczne. W 2009 roku ogłoszono koniec stanu wojennego w Czeczenii. Rosja całkowicie podporządkowała sobie kaukaską republikę.

W 2008 roku, z uwagi na konstytucyjny limit kadencji prezydenckich, Władimir Putin został premierem, a stanowisko prezydenta objął Dimitrij Miedwiediew. Roszada u władzy była jednak tylko pozorna.

W sierpniu 2008 roku wybuchła pięciodniowa wojna z Gruzją. Bezpośrednią przyczyną konfliktu zbrojnego był rozkaz prezydenta Gruzji, Micheila Saakaszwilego, wkroczenia na obszar zbuntowanego regionu Osetii Południowej. Napięcie na obszarze zamieszkiwanym przez Osetyjczyków trwało od upadku Związku Sowieckiego. Prozachodni kurs Gruzji nie spodobał się Moskwie. Szybka interwencja rosyjska zakończyła się powstaniem kolejnych nieuznawanych państw: Abchazji i Osetii Południowej (uznawanych jednak przez kilka państw członkowskich ONZ). W ramach protestu Gruzja wystąpiła ze Wspólnoty Niepodległych Państw. Według szacunków ok. 150 tysięcy ludzi musiało opuścić swoje domy. Starcie przybrało również charakter wojny informacyjnej. Cały konflikt spotkał się z krytyką ze strony społeczności międzynarodowej.

W 2012 roku, zmieniając interpretację konstytucji, Władimir Putin ponownie zwyciężył w wyborach prezydenckich.

W 2004 roku po wyborach prezydenckich na Ukrainie ludzie wystąpili na ulicę, oskarżając zwycięzcę Wiktora Janukowycza o sfałszowanie wyników. Doszło do tzw. pomarańczowej rewolucji. Wybory powtórzono. Urząd prezydencki objął ostatecznie Wiktor Juszczenko. Dawni opozycjoniści nie potrafili jednak znaleźć wspólnego języka. W świat poszły obrazki z bójek w parlamencie. W 2010 roku wybory ponownie wygrał Wiktor Janukowycz. W 2014 roku odmówił on podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, co wskazywało na pozostawienie Ukrainy między Wschodem a Zachodem, bez udziału w integracji europejskiej. Wywołało to oburzenie Ukraińców, którzy wyszli na ulice. Urzędujący prezydent podjął próbę siłowego stłumienia protestów, nazwanych Euromajdanem – od przedrostka „Euro-” oraz słowa majdan (Majdan Neżalestnosti – Plan Niepodległości, miejsce w Kijowie, gdzie odbywały się największe protesty). Na skutek protestów Wiktor Janukowycz ostatecznie ustąpił.

Zwycięstwo Euromajdanu wzbudziło separatystyczne tendencje na strategicznie położonym autonomicznym Półwyspie Krymskim, zamieszkiwanym we większości przez etnicznych Rosjan. Na Krymie pojawiły się tzw. zielone ludziki, czyli żołnierze bez oznaczeń państwowych. Autonomiczne władze, bez porozumienia z rządem w Kijowie, ogłosiły referendum o przyłączeniu do Rosji. W marcu 2014 roku Krym został anektowany przez Rosję. ONZ nie uznał inkorporacji, a na Rosję spadł szereg międzynarodowych sankcji.

Obranie przez Ukrainę kierunku na Zachód oraz aneksja Krymu stały się zarzewiem długiego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Najpierw w południowo-wschodniej Ukrainie doszło do prorosyjskich manifestacji, które na obszarze Donbasu (donieckiego zagłębia węglowego) po ogłoszeniu w maju 2014 roku niepodległości separatystycznych republik: Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej (trzeci twór separatystów, Charkowska Republika Ludowa, został szybko rozbity) przekształciły się w wojnę. Rok później konflikt został zamrożony, sytuacja jednak pozostawała napięta. Następne lata upływały w atmosferze wzajemnych oskarżeń. 24 lutego 2022 roku Rosja dokonała inwazji na Ukrainę – oficjalnie nazwano ją „wojskową operacją antyterrorystyczną”. Skuteczna obrona Kijowa i opór na pozostałych kierunkach natarcia przekreśliły rosyjskie nadzieje na szybkie zwycięstwo.

Wojna rosyjsko-ukraińska jest największym konfliktem zbrojnym w Europie od czasów wojny w Jugosławii. Doprowadziła do izolacji Rosji na arenie międzynarodowej (wykluczenie z imprez sportowych, jak i kulturalnych, nałożenie sankcji gospodarczych, a nawet przerwanie współpracy naukowej w niektórych obszarach). W samej Rosji zaś postępują tendencje nacjonalistyczne, domagające się powrotu do rangi mocarstwa, a czasem także podkreślające szczególną rolę Rosji w świecie. Z kolei zdaniem niektórych geopolitologów wojna pchnęła Rosję do zbliżenia z Chinami, przy czym tym razem to Pekin odrywa rolę dominującej siły (na początku 2023 roku ponad 20% obrotu zagranicznego Rosji przypadało na Państwo Środka).

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Mała poprawka - Łukaszenka rządzi autorytarnie Białorusią od 1994 roku. Wcześniej (w latach 1991-1994) Białoruś była w miarę demokratycznym krajem.
avatar
@Hardy Faktycznie, dziękuję za zwrócenie uwagi.
avatar
Walka z analfabetyzmem we wszystkich republikach ZSRR przyniosła efekt odwrotny od zamierzonego: wszyscy nauczyli się pisać i czytać... i kolos na glinianych nogach się rozpadł.
avatar
Świetne kompendium wiedzy o postsowieckich krajach, a przy tym napisane niezwykle poprawną polszczyzną. Ostatnim przykładem polityki w tym regionie i samowładzy Putina jest niedopuszczenie Nadjeżdina do startu w wyborach prezydenckich.
avatar
Mimo dziesięcioleci pogłębionych uniwersyteckich studiów na kierunku rosjoznawstwo ni USA, ni Europa wciąż nie ogarniają tematu.

A wystarczy tam /jak Sołżenicyn czy nasza Barbara Włodarczyk/ pojechać

w głąb interioru,


który w dzisiejszej Rosji - UWAGA - rozciąga się na szerokość

10 STREF CZASOWYCH

Gdyby ktoś nie zrozumiał: cała od Odry po Bug Polska wraz z okolicznymi sąsiadami mieści się w

w jednej

strefie

- w strefie czasu środkowoeuropejskiego
avatar
@janko. Podejrzewam, że podobnych sytuacji będzie jeszcze więcej. Obecny włodarz Kremla nie lubi się dzielić.

@emiliapienkowska Jako ciekawostkę wskażę, że geograficznie w Chinach jest 5 różnych stref czasowych, ale władze zadecydowały, że będzie tylko jeden oficjalny czas. Oznacza to, że jeśli na wschodzi słońce wstaje o szóstej rano, to na zachodzie ujrzą je dopiero o dziesiątej.
avatar
Wszyscy ci postsowieccy upiorni kacykowie, rządzący przez dziesięciolecia w byłych republikach ZSRR, kiedyś w końcu tak czy inaczej wymrą. I to jest ta dla całego świata optymistyczna wiadomość.
© 2010-2016 by Creative Media