Author | |
Genre | popular science |
Form | article / essay |
Date added | 2024-02-12 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 282 |
Powołana do życia traktatem z Maastricht Unia Europejska była ambitnym projektem integracji europejskiej. Od zakończenia II Wojny Światowej Zachodnia Europa zacieśniała współpracę i stanowiła wzór organizacji międzynarodowej łączącej chętne do pełnej współpracy kraje.
XXI wiek zapowiadał się dla Unii Europejskiej jako okres jej rozkwitu, rozszerzania się na wschód i dalszego pogłębiania integracji. W Nicei zawarto kolejny traktat, przygotowując się do przyjęcia nowych członków. Usprawniono procesy decyzyjne, dokonano ponownego podziału miejsc w Parlamencie Europejskim. Zgrzytem okazało się referendum w Irlandii, w którym obywatele tego kraju odrzucili postanowienia z Nicei. W powtórnym głosowaniu udało się jednak przeforsować postanowienia nowej umowy.
1 stycznia 2002 roku nowa unia walutowa stała się faktem: do powszechnego obiegu wprowadzono wspólną walutę, euro. Stała się ona oficjalnym środkiem płatniczym w 15 państwach, w tym w kilku mniejszych niezrzeszonych w ramach Unii (np. Watykan, San Marino, Monako). Monety euro posiadają wspólny rewers, natomiast awers jest unikalny dla każdego kraju, z kolei banknoty są identyczne dla wszystkich państw i zawierają nazwę waluty zarówno w łacińskim, jak i greckim alfabecie. Jako ciekawostkę warto wskazać kontrowersje włoku nominału 500 euro: według szacunków większość transakcji z ich udziałem ma kryminalny charakter.
1 maja 2004 roku do Unii Europejskiej wstąpiło 10 kolejnych państw, we większości były to młode demokracje zrodzone po upadku żelaznej kurtyny (m.in. Polska, Estonia, Czechy, Węgry). Wstąpienie tych krajów oznaczało kolejne poważne wyzwania, gdyż w dużej mierze nowi członkowie odstawali od starej Unii poziomem zamożności, jednak w tamtym okresie były to kraje intensywnie się rozwijające. W ramach funduszy europejskich spłynęło do nich duże dofinansowanie, które w następnych latach pozwoliło nadrabiać zaległości gospodarcze powstałe po rządach realnego socjalizmu. Obywatele tych państw byli nastawieni pozytywnie do integracji europejskiej, chociaż istniały polityczne ugrupowania uważające przystąpienie do Unii za zły kierunek.
W 2004 roku w Rzymie podpisano kolejny traktat nazwany Konstytucją dla Europy. Miał on zastąpić wszystkie poprzednie traktaty. Docelowo nadawał Unii osobowość prawną i zapowiadał powołanie m.in. europejskiego Ministra Spraw Zagranicznych. Ustanawiał też symbole Unii: flagę, dewizę, hymn. Aby jego postanowienia weszły w życie, musiał zostać zatwierdzony przez wszystkie 27 państw członkowskich. W 2005 roku odbyły się w części krajów powszechne referenda, w których obywatele mieli zaakceptować bądź odrzucić Konstytucję dla Europy. W Hiszpanii, dla której teoretycznie nowy podział głosów był mniej korzystny, przyjęto traktat, lecz przy frekwencji nieprzekraczającej 50%. Ciosem okazały się referenda we Francji i Holandii, gdzie odrzucono rzymskie postanowienia. Wywołało to pewien rodzaj szoku, zwłaszcza że sondaże dawały wcześniej sporą szansę na zwycięstwo proeuropejskiej opcji. Premier Francji podał się do dymisji. Planowane referenda w innych krajach zostały odwołane.
Okres od czerwca 2005 do grudnia 2007 roku nazwano „okresem refleksji”. Okazało się, że nie jest możliwym spełnienie oczekiwań wszystkich państw, a ostatecznie ustalony kształt Konstytucji dla Europy jest nie do przyjęcia. Równocześnie zauważano potrzebę dalszego udoskonalania Unii. Wcześniej integracja europejska, kierowana przez rządzących, odbywała się przy aprobacie społeczeństwa, tym razem zaczynały ujawniać się różnice pomiędzy ideami klas politycznych a oczekiwaniami obywateli. Do głosu zaczynały dochodzić ugrupowania eurosceptyczne, zdobywające swój kapitał polityczny właśnie na negowaniu Unii Europejskiej. Na marginesie można wskazać, że określenie „eurosceptycyzm” jest swojego rodzaju eufemizmem, pod którym kryją się także opcje jawnie antyunijne.
W 2007 roku do Unii wstąpiły Bułgaria i Rumunia, a Słowenia dołączyła do strefy euro. W październiku na szczycie w Lizbonie uzgodniono tekst nowej umowy, Traktatu lizbońskiego zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską. Do jego postanowień przeniesiono sporo zapisów z Konstytucji dla Europy, m.in. nadawał Unii osobowość prawną, zapowiadał powołanie Wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Nie znosił on jednak postanowień poprzednich traktatów, a jedynie reformował ich treść. Karcie Praw Podstawowych, zbiorowi fundamentalnych w Unii praw człowieka, nadano charakter obowiązującego tekstu prawnego, z zastrzeżeniem Wielkiej Brytanii i Polski. Krytycy nowego lizbońskiego ładu podkreślali, że z uwagi na przeniesienie postanowień Konstytucji dla Europy, wcześniejsze zastrzeżenia pozostały aktualne. Podkreślano „deficyt demokracji” w procesie decyzyjnym Unii Europejskiej, obywatele nadal nie otrzymali dużego wpływu na realny kształt prawa europejskiego.
W czerwcu 2008 roku w Irlandii odbyło się referendum, które miało zadecydować o ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Społeczeństwo opowiedziało się przeciwko ratyfikacji. W październiku 2009 roku powtórzono głosowanie i tym razem zwyciężyli zwolennicy traktatu. W pozostałych krajach decyzję o przyjęciu podejmowały parlamenty narodowe, chociaż przeciwnicy porządku lizbońskiego domagali się powszechnego głosowania, wskazując, że według sondażu większość obywateli jest przeciwko (np. we Francji). Ostatecznie traktat lizboński wszedł w życie 1 grudnia 2009 roku.
W 2007 roku na horyzoncie pojawił się światowy kryzys finansowy. Jego bezpośrednią przyczyną było udzielanie kredytów hipotecznych bez stosownego zabezpieczenia w Stanach Zjednoczonych. Osoby niemające realnej zdolności kredytowej otrzymywały wysokie pożyczki, co doprowadziło do powstania bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości. W momencie, gdy bańka pękła i ceny nieruchomości zaczęły spadać, kredytobiorcy nie mieli środków do spłaty kredytów. Banki przejmowały zadłużone hipoteką wierzytelności i próbowały je spieniężyć, co jeszcze bardziej obniżało ich ceny. W obawie, że banki staną się niewypłacalne, co pociągnęłoby w dół za sobą kolejne sektory gospodarki, rozpoczęło dokapitalizowanie banków, czyli przekazanie im gigantycznych środków pieniężnych w zamian za akcje (pojawiło się określenie „zbyt wielki, by upaść”). Banki przestały sobie jednak ufać, gdyż obawiały się o wypłacalność swoich partnerów. We wrześniu 2008 roku duży amerykański bank inwestycyjny Lehman Brothers ogłosił upadłość. Kryzys rozlał się na Europę.
Na skutek kryzysu na rynkach finansowych wypłynął problem zadłużenia w strefie euro. Szczególnie dotkliwie dotknął on Grecję, której dług publiczny sięgał 94,5% PKB – chociaż najprawdopodobniej i tak były to dane zaniżane. Międzynarodowy Fundusz Walutowy i pozostałe kraje strefy euro kilkakrotnie zdecydowały się wspomóc Grecję gigantycznymi pożyczkami. Nie były to jednak w pełni darmowe pieniądze, w zamian za to rząd w Atenach miał dokonać drastycznych cięć. Kryzys doprowadził do niestabilności politycznej. Podobnie jak w czasach wielkiego kryzysu z 1929 roku, do głosu zaczęły dochodzić radykalne ugrupowania. W 2012 roku do greckiego parlamentu dostała się neofaszystowska partia Złoty Świt. Dotychczas marginalne ugrupowanie zdobyło 7% głosów. Najwyższy wynik Złoty Świt uzyskał przy wyborach do europarlamentu w 2014 roku, zdobywając 9,4%. Wywołało to sporą konsternację w pozostałych krajach, obawiano się nawet, że odtąd urodziny Adolfa Hitlera będą świętowane w europarlamencie. W 2020 roku ponad 60 członków Złotego Świtu zostało postawionych w stan oskarżenia, z czego 18 z nich zasiadało wcześniej w parlamencie. W maju 2012 roku Komunistyczna Partia Grecji zdobyła 8,5% głosów. W ciągu trzech najcięższych lat kryzysu poparcie dla partii Syriza (Radykalna Nowa Lewica) wzrosło czterokrotnie, a w 2015 przy wyniku bliskim 40% ugrupowanie sformułowało nowy rząd. Z inicjatywy jej lidera, Aleksisa Tsiprasa, w 2015 roku Grecy odrzucili w referendum plan porozumienia z Europejskim Bankiem Centralnym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. W 2013 roku według szacunków dług publiczny Grecji miał wynieść nawet 175% PKB. Bezrobocie dobiło niemal do 30%. Dopiero w 2021 roku gospodarka Grecji wróciła do poziomu sprzed 2008 roku.
Kryzys dotkliwie dotknął też znajdującą się poza Unią Europejską, Islandię, gdzie zbankrutowały trzy największe banki. Zadłużenie po upadłych bankach było znaczące dla tak małego kraju, tym bardziej że sporo cudzoziemców posiadało konta w islandzkich bankach. Kryzys doprowadził do największej emigracji z wyspy od XIX wieku. Doszło do tzw. rewolucji naczyń kuchennych (od przyrządów, które przynosili ze sobą manifestanci na protesty). W 2009 roku odbyły się przedterminowe wybory. Mieszkańcy wyspy w referendum odrzucili opcję spłaty zadłużenia banków. Podjęto również oddolnie próbę stworzenia nowej konstytucji. Mimo zaawansowanych prac nad projektem nie doszło do jej uchwalenia.
W 2012 roku Unia Europejska została uhonorowana pokojową nagroda Nobla w „uznaniu roli, jaką UE odegrała w przekształcaniu Europy z kontynentu wojny w kontynent pokoju”. Czasem można natknąć się na określenie Pax Europea (łac. pokój europejski, na wzór Pax Romana), jako nazwę dla okresu pokoju w Europie po II Wojnie Światowej. Zważywszy jednak – moim zdaniem – na stalinizację wschodniej części kontynentu, grecką wojnę domową, okres zimnowojenny, turecką interwencję na Cypr, konflikty na obszarze postradzieckim, a później na wojnę w byłej Jugosławii, jest to określenie na wyrost, co dobitnie pokazała wojna na Ukrainie.
W 2004 roku struktury NATO rozszerzyły się o republiki bałtyckie, Słowację, Rumunię, Bułgarię i Słowenię. W 2009 roku przystąpiła Albania i Chorwacja, osiem lat później Czarnogóra i wreszcie w 2020 roku Macedonia Północna. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę z wnioskiem o przystąpienie do paktu północnoatlantyckiego wystąpiły prowadzące dotychczas politykę neutralności Szwecja i Finlandia. W 2002 roku w wyniku bezpośredniej decyzji obywateli Szwajcaria wstąpiła do Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Kryzys finansowy podważył zaufanie do Unii Europejskiej przede wszystkim w Grecji i w krajach strefy euro. Prawdziwe wyzwanie spotkało jednak Europę kilka lat później. W 2015 roku rozpoczął się kryzys migracyjny. Z Iraku i Syrii wielu ludzi w popłochu uciekało przed Państwem Islamskim. Upadek stabilnego rządu w Libii uczynił z tego kraju przystań dla przemytników ludzi. Setki tysięcy ludzi próbowało dostać się do Europy w poszukiwaniu lepszego życia. Od samego początku kryzysu trwał spór o to, czy są to imigranci, czy uchodźcy. Najliczniejsze grupy stanowili mieszkańcy Afganistanu i Iraku. Odnotowano także przypadki, gdy w migracyjnych grupach znajdowali się ludzie powiązani z islamskimi organizacjami terrorystycznymi. W 2015 roku ujawniono 1,8 miliona przypadków przekroczenia nielegalnie granicy Unii Europejskiej, złożono ponad milion wniosków o azyl. Przemytnicy przewozili migrantów łodziami i zostawiali je na terytorialnych wodach na Morzu Śródziemnym, czasem też specjalnie uszkadzali łodzie, by zmusić straż przybrzeżną do udzielenia pomocy. Skutkiem tych praktyk była duża śmiertelność wśród migrujących. Według szacunków Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji w 2015 roku zginęło 2500 osób próbujących dostać się do Europy drogą morską. Największy ciężar spadł na Grecję i Włochy. Aby ulżyć tym krajom, Komisja Europejska chciała rozdzielić migrantów według wskaźnika PKB, ale takie pomysły napotykały opór wielu ugrupowań.
Temat uchodźców stał się istotnym elementem w polityce krajowej państw europejskich oraz doprowadził do pogłębienia kryzysu zaufania wobec Unii. Po wyborach europarlamentarnych w 2014 roku obawiano się, że będzie to „najbardziej eurosceptyczny skład w historii”. Kolejne wybory na tym polu przyniosły jednak jeszcze gorsze rezultaty dla zwolenników szerszej integracji. Wpisywało się to jednak w światowe trendy kryzysu demokracji.
We wrześniu 2006 roku dziennikarze podsłuchali lewicowego premiera Węgier, Ferenca Gyurcsanego, gdy przyznał, że rząd kłamał tylko po to, aby wygrać wybory. Po wyemitowaniu nagrania naród wyszedł na ulicę, domagając się natychmiastowej dymisji premiera. Gdy policja spróbowała rozwiązania siłowego, protestujący uruchomili nawet muzealny egzemplarz czołgu T-34. Stało się to symbolem największych wewnętrznych niepokojów na Węgrzech od czasu 1956 roku. Ostatecznie premier ustąpił i odbyły się wcześniejsze wybory parlamentarne. Na skutek skompromitowania lewicy po tych wydarzeniach oraz kryzysu gospodarczego, w 2010 roku do władzy doszła prawicowa koalicja Fidesz na czele z byłym premierem Viktorem Orbanem. W 2011 roku uchwalono nową konstytucję, która m.in. zmniejszyła liczbę parlamentarzystów, zmieniła nazwę kraju z „Republiki Węgierskiej” na „Węgry” oraz wymieniała jako walutę narodową forint, czym uniemożliwiła wstąpienie Węgier do strefy euro. Zmieniono też ordynację wyborczą. Nowy rząd podjął również działania na rzecz walki z kryzysem, dzięki czemu zwyciężył w kolejnych wyborach. W trakcie kryzysu migracyjnego opowiadał się twardo przeciwko migrantom i postawił płot na granicy z Serbią. Viktor Orban bywa krytykowany za próby podporządkowania sądów, ograniczanie wolności mediów, a także za upartyjnienie państwowych spółek. Mimo to w 2022 roku Fidesz odniósł kolejne zwycięstwo w wyborach. Viktor Orban nadto oskarżany jest o nieokazywanie wsparcia dla Ukrainy po rosyjskiej inwazji i blokowanie unijnych sankcji.
Absolutnym regresem w integracji europejskiej był brexit (od słów Britain i exit: Brytania i wyjście). W czerwcu 2016 roku w referendum mieszkańcy Wielkiej Brytanii opowiedzieli się za wyjściem z Unii Europejskiej. Był to pierwszy przypadek, gdy ktoś opuszczał europejską wspólnotę (nie licząc terytoriów zależnych państw członkowskich np. Algierii ani Grenlandii).
Wielka Brytania w XXI wieku kontynuowała obrany wcześniej kurs specjalnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Brała udział w wojnach w Iraku i Afganistanie, co przyczyniło się do spadku poparcia dla premiera Toniego Blaira, który ustąpił ze stanowiska dopiero w 2007 roku. Tekę premiera objął Gordon Brown, ale nie uchroniło to laburzystów od porażki wyborach trzy lata później. Nowym premierem został torys David Cameron.
W 2014 roku odbyło się referendum niepodległościowe w Szkocji. Zwyciężyli zwolennicy jedności stosunkiem 55 do 45, ale niesmak wśród unionistów po głosowaniu pozostał. David Cameron opowiadał się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, dlatego po przegłosowaniu brexitu złożył dymisję. Odtąd dominującym tematem w krajowej polityce stała się umowa o warunkach wystąpienia z Unii. Samą datę wyjścia kilkakrotnie przesuwano. „Rozwód z Unią” okazał się trudny do sfinalizowania i ostatecznie decyzja weszła w życie z dniem 1 lutego 2020 roku. W Szkocji w referendum wygrała opcja za pozostaniem w Unii Europejskiej, co wywołało debatę nad powtórzeniem plebiscytu niepodległościowego.
We wrześniu 2022 roku zmarła królowa Elżbieta II, a tron objął jej syn Karol III. Został głową państwa dla 15 niepodległych państw. Kilka dni wcześniej nowym premierem Wielkiej Brytanii została Liz Truss. Utrzymała się na tym stanowisku tylko 45 dni, ale i tak zdołała doprowadzić do pogłębienia kryzysu gospodarczego i politycznego. Obniżając podatki oraz nie dokonując cięć budżetowych, zwiększyła deficyt publiczny, co wpłynęło negatywnie na giełdę. Drastycznie spadło też poparcie dla rządzącej partii konserwatywnej. Po niej stanowisko premiera objął Rishi Sunak – milioner pochodzenia indyjskiego, hinduista, najmłodszy premier od ponad dwustu lat (w chwili objęcia urzędu miał 42 lata – wiekiem ustępował tylko Pittowi Młodszemu, który objął funkcję premiera w 1783 roku).
Tryumf eurosceptyków w brytyjskim referendum sprawił, że coraz głośniej zaczęli się oni domagać kolejnych „exitów”, np. grexit (wystąpienie Grecji, stosowany raczej w kontekście opuszczenia strefy euro), polexit (wystąpienie Polski). Eurosceptycy zaczęli stanowić na krajowych scenach znaczną siłę w sporej części państw członkowskich, a niekiedy ugrupowania zbijały na tym niemal cały swój kapitał polityczny.
O zatrzymaniu integracji unijnej świadczy także fakt, iż od czasów traktatu lizbońskiego nie podpisano żadnego nowego traktatu – co więcej, obecnie nie ma doniesień, by nad takowym pracowano. Na Unię Europejską spada duża krytyka za nadmierną biurokrację, niedemokratyczny sposób podejmowania decyzji i nieliczenie się ze stanowiskiem społeczeństw, brak umiejętności sprawnego poradzenia sobie z kryzysami (kryzys finansowy, migracyjny, brexit). W niektórych krajach padają zarzuty, że Unia reprezentuje interesy Niemiec, chociaż w wielu kwestiach nie jest w stanie wypracować jednolitego stanowiska. Równocześnie mimo sporej krytyki UE jest ciągle atrakcyjna dla nowych członków. Ostatnim wstępującym krajem była Chorwacja w 2013 roku, również strefa euro ciągle się rozszerza (w 2015 roku przystąpiła do niej Litwa). W 2022 roku Ukraina zaapelowała o przyjęcie w trybie przyspieszonym.
Drastyczne zwolnienie integracji europejskiej miało też swoje odzwierciedlenie w innych rejonach świata. Powołana do życia w 2002 roku Unia Afrykańska zastąpiła Organizację Jedności Afrykańskiej. Chociaż prowadzi ona obecnie kilka misji pokojowych, po obietnicach wspólnej waluty (afro bądź eco) pozostały jak dotąd tylko słowa – plany wstępnie wskazują rok 2027 jako datę wprowadzenia tej waluty. Powstała w 2004 roku Unia Narodów Południowoamerykańskich (Unasur) może się poszczycić pewnymi sukcesami (np. umożliwieniem przekraczania granic bez paszportu), jednak integracja południowoamerykańska od pewnego momentu praktycznie się zatrzymała i nie przekracza ram zwykłych wielostronnych umów handlowych.
Na tym tle koncepcja, by z Unii Europejskiej uczynić stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, wydaje się absurdalna. Dopóki w Unii pozostawała Wielka Brytania, aż dwóch stałych członków RB przynależało do europejskiej wspólnoty. O ile Londyn tradycyjnie odnosił się do Brukseli sceptycznie, o tyle Paryż pozostał filarem integracji.
Francja była przeciwnikiem wojny w Iraku. W 2002 roku w drugiej turze wyborów prezydenckich kandydat gaullistów Jacques Chirac pokonał Jeana-Marie Le Pen. Wskazywało to na narastający w społeczeństwie eurosceptycyzm, gdyż Le Pen reprezentował nacjonalistyczny Front Narodowy. Późniejsze wyniki referendum w sprawie Konstytucji dla Europy uwypukliły tę tendencję. W 2007 roku urząd prezydenta objął Nicolas Sarkozy. Dwa lata później Francja formalnie wróciła w struktury NATO. Sarkozy był dosyć nielubiany, jego prezydentura była pełna wizerunkowych wpadek i w efekcie 2012 roku przegrał wyścig o fotel prezydencki z socjalistą Francois Hollandem. Nowy prezydent opowiadał się za podwyższeniem podatku dochodowego nawet do 75%, co spowodowało ucieczkę wielu bogatych Francuzów przed fiskusem (tak postąpił m.in. aktor Gerard Depardieu, przyjmując obywatelstwo rosyjskie).
W 2011 roku Francja zaangażowała się czynnie w wojnę w Libii. Interweniowała także w konfliktach na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Mali i Republice Środkowoafrykańskiej, pozostając aktywnym graczem w Afryce. Francuska Legia Cudzoziemska była obecna także na misji stabilizacyjnej na Haiti w 2004 roku.
Francja zmagała się także z problemem terroryzmu. W styczniu 2015 roku doszło do strzelaniny w redakcji tygodnika „Charlie Hebdo” po tym, jak czasopismo w jednym ze swoich wydań zamieściło karykaturę Mahometa. W ramach solidarności modnym stało się hasło „Je suis Charlie” (jestem Charlie). W listopadzie doszło do serii zamachów, z których najbardziej krwawy miał miejsce w teatrze Bataclan w Paryżu. Zginęło wówczas 137 osób. Z kolei rok później w trakcie obchodów Dnia Bastylii w Nicei terrorysta wjechał ciężarówką w tłum ludzi. Zamachy te przyczyniły się do zwiększenia postaw antyimigracyjnych w krajach europejskich.
Nikłe poparcie dla kończącego kadencję Francoisa Hollande`a spowodowało, że nawet nie ubiegał się o reelekcję. W 2017 roku w drugiej turze zmierzyli się Emmanuel Macron i córka dawnego lidera Frontu Narodowego Marine Le Pen. Zwyciężył Macron, zwolennik integracji unijnej. W 2022 roku para zmierzyła się ponownie, z takim samym rezultatem. Co ciekawe, trzecie miejsce z niewiele mniejszym poparciem od demonizowanej Marine Le Pan zajął Jean-Luc Melenchon, eurosceptyczny kandydat o radykalnie lewicowych poglądach (opowiadał się za 100% podatkiem dochodowym dla dochodów powyżej 400 tysięcy euro).
W 2023 roku we Francji ponownie wybuchły zamieszki wobec decyzji o podwyższeniu wieku emerytalnego. Społeczeństwo wydaje się zmęczone obecnym kursem władz, ale jak dotąd nie znalazło rozsądnej alternatywy.