Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2024-02-14 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 285 |
może to dość dziwne, ale życzyłbym każdemu,
a przede wszystkim sobie... wielkiego niedopełnienia.
by było jak z Erikiem Stolzem i rolą,
którą mu odebrano. tak: chcę scen nakręconych
na nowo. z kimś innym (bo jeśli wracać do
przyszłości — to jako odmieniec, na czworakach,
z kamienną flachą w łapie!).
nie, żeby zaraz: Wojaczek i `Modlitwa szarego
człowieka`. ale pozwólcie, że będę sobie spokojnie
zaniedbywać. w końcu niczego bardziej nie pragnę
jak nie narzuconego ciepła, trochę miększych skór,
przytulnych ciemnic. i by ozór wsuwał się w głębokie.
niech mrówkoidzi wypełniają przykazania koncernów,
stosują się do paragrafów niesamowicie głupiej
Dezyderaty junior brand menagerów.
ja przygarfieldzę, odskoczy mi się w opaczności,
przejadę się po sensach istnienia
pazurem i grabiami, przeciągnę broną i pługiem.
co pozostanie? banalna wizja:
słońcertmistrz sczytujący nuty spomiędzy
szeroko rozpiętych promyków wiolinowych.
bezguście, ale w żarówkach, ustrojone prądem.
a jak się znudzi laba — przylezę z powrotem do kieratu.
z młotem. by później sprzedać w skupie
płaty potłuczonego żeliwa.