Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2024-02-21 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 250 |
cieszę się, że jesteś zbyt tajemna. nadmiar przymiotów
jest jak półpłynny garb, kamienie tworzą się
od tego w gardle, błotnieją skronie.
tak ma być: niewymierność! ludek płci żeńskiej
(ludkini? ludzianka?) uciekający przez dziurę
wygryzioną w listwie przypodłogowej, kawawany cieni
wlokące się jak za Mojżeszem, poza nawias.
a jeśliby już musiało się pojawić choć jedno
określenie - niech będzie w wiecznym zawieszeniu,
uwięzione pomiędzy ramą a szkłem,
przeciskające się i głodnie, ciągle bliskie nasycenia.
niech istotę jego stanowi próbowanie. nieudolne.
i niech znajdzie się w nim drobna,
lecz nie do pominięcia parszywostka,
coś niczym moja szaleńcza wręcz, gorąca miłość
do braku dzieci. albo jak żal poniewczasie, że plunęło
się o jedno słowo za dużo, wyznało nie taki
rodzaj miłości, jakiego od nas oczekiwano.