Text 128 of 138 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2024-03-17 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 239 |
Została fotografia w złej jakości
i życzeń niespełnionych kilka zdań.
Na Rynku ledwie garstka obcych gości,
co wcale niepotrzebni byli nam.
Pod drzewkiem noworocznym w ciszy nocy,
gdy zegar już do salwy stroił ton,
my w kadrze spoglądamy sobie w oczy,
w mdłym świetle lampek już żegnamy rok.
Została fotografia niewyraźna,
wspomnienie dzisiaj jeszcze kręci film.
Radości, echa waśni, wyobraźnia...
szyderczo z sentymentu sobie drwi.
Za oknem promień słońca w nos się śmieje,
choć milczy, słyszę brzmiący w uszach głos.
Uciszam tę niemądrą wciąż nadzieję,
wciąż wierząc, że istniała tamta noc.
____________
* marzec 2012
ratings: perfect / excellent