Go to commentsSolarpunk
Text 15 of 15 from volume: Kwadriduum
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2024-03-25
Linguistic correctness
Text quality
Views227

wiosna aż podchodzi do gardła. koty – z nosami 

przy kretowiskach. trwa nawąchiwanie. 

jak się poszczęści – będzie żarte. 


właśnie ukończyłem misunderstudia, 

dzięki którym rozumiem jeszcze mniej. 

jestem teraz dyplomowanym ukosem, bryzą, 

kawałkiem wietrzyka, co kosi na przestrzał. 


czasami marzę aż do świrostwa, zatapiam się 

w pragnieniach, jakich lepiej nie powtarzać: 


niech przyjdzie wyraźniejsza pora roku 

(maczetniczka albo taka z kosą), by odchlastać 

którykolwiek z łbów. i niech się rozkrzewią 

zielenie na dachach, woźne zapalą gromnice 

w salach lekcyjnych i aulach (zaparowane szkiełko 

i oko bez źrenicy kontra przeczucie i dzika, nie 

biorąca jeńców wiara, ef od iks przeciw zaklęciom). 


w sercu – słonecznie i duszno, aż chciałoby się 

zadławić nadmiarem promieni, znaleźć pojemnik 

z łatwym do przedawkowania specyfikiem, 

przypudrować dziurki. o, udało się! 


i patrzę na świat, którego na szczęście nie doczekam: 

skończyłem czytać kryminał napisany przez mikrofalówkę, 

mordercą okazał się android, za zabicie inteligentnej 

formy ognia skazano go na zsyłkę do kolonii Rozprogram.  


jedna z byłych dziewczyn (nie moich) 

poprosiła AI o zrobienie manicure. licho wie, 

co się stanie z dodatkowymi palcami, 

które wyrosły w niespodziewanych miejscach. 

nawet tam.

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Oryginalnie zawiośniłeś. Ale oryginalność u Ciebie jest normą.
Pozdro!
avatar
Dziękuję. No staram się nie popadać w sztampę, staram...
avatar
Poetyckie światy widziane bardziej nosem niż oczami muszą być nie tyle oryginalne co... niepokojące i skrajnie udziwnione. Palce, co wyrosły tam?! Doświadczenie na własnej skórze pochwicy to nieuleczalna trauma.
© 2010-2016 by Creative Media