Wchodzimy w /filozoficzne - w tym etyczne i religijne/ rozważania najcięższego kalibru.

Donos /i donosicielstwo/

(patrz całość wraz z tytułami)

to przecież nic innego jak od zawsze do dzisiaj przez nas codziennie ćwiczone /także na tym portalu/ w mediach wszechobecne "zawiadamianie o przestępstwie".

Każdy wychowany na określonych wartościach obywatel MA OBOWIĄZEK zgłaszania tzw. nieprawidłowości, inaczej zostanie

ZA KOŁNIERZ


pociągnięty przed sąd, przed komisję dochodzeniową i przed trybunał,

a te wobec tych, co widzieli, wiedzieli, lecz milczeli,

/a więc byli współwinni/

bywają bardzo surowe

Wyobraźmy sobie TAMTEN sprzed 2 z kawałem tysiącleci /chrystusowy/ groźny dziki pustynny świat:

świat rzymskich prowincji zarządzanych przez okrutnego króla Heroda /mowa o Judei i Galilei/ ze szkołami dla bardzo niewielu nielicznych, z jego starotestamentową religią, folklorem, mitologią, zabobonami, omamami, kabałą

i

żywego W TYM DZIKIM MIEJSCU z krwi i kości Jezusa!

Jako "nieuczony, nieszkolony", wyautowany w kosmos niewiedzy dzikus


widząc to, jakie cuda /z wskrzeszaniem zmarłych, z rybami, z wodą, z winem/ On wyprawia,

nie doniósłbyś na Niego?!

Łatwo jest oceniać Judasza z naszej perspektywy

ludzi /"szkolonych i uczonych"/ dogłębnie otrzaskanych z geografią i historią tamtych miejsc, z pochodzącym stamtąd "Nowym Testamentem" i wszelkimi innymi ogólnodostępnymi źródłami.

No, to /skoro to takie proste!/ oceńmy wszystkich

nam współczesnych

dzisiejszych donosicieli. Tych, co w sekrecie przed własną ojcem/matką /przy pomocy Pegasusa/ podsłuchują, nagrywają, podglądają, dokumentują wszelkie nieprawidłowości, zbierają "haki", na bieżąco nadawają, przesyłają, jak najuniżeniej "uprzejmie" donoszą

etc., etc., etc.

Czym się TAMTEN real różni od tego, CO TERAZ tam się dzieje


??

Mamy całodobowy ogląd/podgląd tamtej masakry!

Co - i komu - dzisiaj donosimy

??!

A tak na marginesie

Polska liryka współczesna ma się dzisiaj

d o s k o n a l e

A myśmy myśleli
jękiem zawodzą
jerozolimskie kamienie

(patrz uważnie wszystko!)

Wiadomo, myślenie nie boli,

i NIE JEST to żadne selfie

W ludzkim mrowisku nikt nie może bezkarnie być Bogiem. Obecność królowej wyklucza wszelką inną władzę.

Bez oryginalnej koncepcji ni "hu hu". Oczywiście Bułhakow, Wajda... A kiedy pojawią się strofy napisane spod serca? Spontanicznie; z własnej głowy jak w ten sposób niegdyś narodzona Atena?