Go to commentsPrzesłanie
Text 35 of 60 from volume: Lustra życia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2012-03-31
Linguistic correctness
Text quality
Views2262

Przesłanie



Nie wiem czy z martwych wstanę

Ale tak mi jest obiecane przez Niego

- Syna Jedynego!

Który siedzi na tronie światów…

Patrzy zadumany na mnie malutkiego

Ja w trudzie umęczony padam na kolana

Dźwigam własny krzyż na drodze życia

I strudzony podążam do spotkania

Jedynej i nieuniknionej sprawiedliwości

Padam, powstaję by ponownie upaść i powstać

Nade mną gapiów ludzkich gromada

Bardziej ciekawskich jak ze współczucia

Wśród tego tłumu podążam upokorzony

Białej człowieczej godności - utracony

Gdybym mógł uratować walące się światy

Oddałbym bez żalu swojego zmęczonego ducha

Za czarnych kruków zbiorowiska - ogłupiałych

Tylko dla jedynej idei - życia wiecznego

Będę godzien oddać ból ciała niedoskonałego

Zatem jeśli będzie dane mi uwierzyć - mądrością

Tajemnej wiary wolnej i niezachwianej

Szczęśliwy z uśmiechem w sercu i na twarzy

Będę witał anioła śmierci i wiecznego życia

Bo marność z marności powstała

I pozostanie popiołem mojego ciała

Nieśmiertelność uleci białymi skrzydłami

Czy trafi do nieśmiertelnego Edenu?

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Gdyby nie te nasze /wstręt budzące/ potrzeby fizjologiczne,

pozbawieni ciała,

zaiste!

bylibyśmy prawdziwymi aniołami...

ale i one bywały upadłe

;(

JAKO PRZYTOMNY STWÓRCA

NIE MOŻESZ OD KURY OCZEKIWAĆ, ŻEBY BYŁA ORŁEM
avatar
Dźwigam własny krzyż
Na życia drodze,
Dźwigam ojca/matki,
Wspieram drobne dziatki,
Dziadkom daję datki -
Tak udręczon srodze,
Ledwo stoję, leżę, chodzę...

;(
avatar
Nie wiem, czy ja z martwych wstanę,
Wszechmogący Boże Panie ;(
Już się zbliża życia kraniec:
W członkach niemoc, w głowie zamieć...
Niech się Słowo ciałem stanie!
© 2010-2016 by Creative Media