Text 255 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2024-05-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 256 |

pinterest
nie pozwalam dotykać się słońcu
już parostatek machał rękoma w nadziei
na haust powietrza zainteresowanie byle
tropizmem czy nastią
nie zwracaj uwagi na pogniecione usta
kamienice gdzie oczy otwarte na oścież
są ciągle w cieniu a przecież nadal z wnętrza akacji
słyszę bicie serca tak pachną tylko twoje słowa
kiedy masz rację powtarzam definicję o ciążeniu
wywracam myśli poza nawias mogę ubrać się
w dzień zatrzasnąć w koszuli i umownej powadze
wchodzę piętro wyżej już wiatr myje włosy
ptaki słyszą ludzi depczą gwiazdy nawet
gdy noc przetacza po ulicach każde światło
z odległego tunelu
ratings: very good / very good
Bardzo miło się to czyta,syci uszy :)