Go to commentsWspomnienie
Text 1 of 2 from volume: Spuścizna
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2024-08-04
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views69

WSPOMNIENIE


Kochałam tak bardzo, że bardziej nie można

Myśli moje jak zapachy podrażniały nozdrza

A obrazy twej twarzy cukrem przyozdobione

Krzyczały do mnie spod niebios, kocham moją żonę!

Wspomnienia się wychylają z odmętów nicości

I chociaż już cię nie ma, jednak u mnie gościsz

Przybywasz codziennie, spotkań tych bez liku

A ja je sortuję, by nie słuchać krzyków.

Jedynie to co miłe przez próg swój zapraszam

Wchodzisz do mnie i siadasz i nie trudna praca

Z tobą wtedy mnie czeka, uśmiech twój wystarczy

Reszta jest jak rzeka, która nie zawraca.

Biorę cię w ramiona, nie zamierzam czekać

Wszystko zaraz się skończy i sen mną zawładnie

Nie zapyta o zgodę, nie zrobi to składnie,

Tylko oczy mi zamknie, świadomość odłączy.

Lecz ja go oszukam, bo co Bóg raz złączył

To nigdy żadna siła rozerwać nie zdoła

Jestem słabą kobietą, dmuchawcem na wietrze

Wiatr ze mnie żartuje, a ja krzyczę, jeszcze!

I w swoim śnie przebiegle na palcach się skradam

Chowając się przed tobą, ślady pozostawiam

Abyś mnie odnalazł, ale nie za prędko

Wszak tak czynią kochankowie, w taką grę się bawią.

Nigdy cię nie zapomnę, masz me przyrzeczenie

Jestem jak ta róża w głębokim wazonie

Jest nas tam bez liku, chociaż od nich stronię

Wszystkie zanurzone w wilgotnym błękicie

Czekam na zbawienie nim upłynie życie.


Wojciech Burdelak



  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media