Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2024-10-25 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 74 |
W ostatnie Święta na kolana
usiadłeś z książką wreszcie! Cud!
W dziecięcy świergot zasłuchana,
niczym w melodię triumfu nut.
Jeszcze niedawno każdy dotyk
strącałeś z siebie niczym brud.
Gdy podrapałam w piętkę, w oczach
strach zobaczyłam, strach i ból.
Trzy latka - ledwie start do życia.
Dzięcięcy pęd, by poznać świat.
A miewa tyle do ukrycia
dorosły, który piekła wart.
Wyrok pięć lat - nieprawomocny.
Czas wygojenia twoich ran
bezterminowy, jak te noce,
w których powraca żywy strach.
Płacz i demony senne nadal,
potwór co staje nagle w drzwiach.
I mama, która podpowiada
jak go ukarać można w snach.
Zły dotyk - hasło bardzo nośne
złowrogo w uszach ludziom brzmi.
Groza, jak potwór, rośnie, rośnie!
Jej wymiar znasz dotknięty ty.
I twoja mama, lwica w walce -
rozpacz, bezradność ściska krtań.
Zły dotyk wbity w serce matki.
Pięć lat. A w piekle zastygł czas.
--------------
* https://www.bialystokonline.pl/pedofil-skazany-molestowal-dzieci-w-przedszkolu,artykul,77446,1,1.html
** Wrzesień 2014