Go to commentsjesień i taniec wiatru
Text 175 of 178 from volume: samotność
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2024-10-25
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views168

wczesne popołudnie 

ciepło schludnie 

wlecze się jesień 

wiatr poderwał do tańca 

tańczą liście tańczy pani jesień 


trawa żółtozielona w dywan rozwinięta 

w asfaltowych dziurach błyszczą kałuże 

podłoże suche 

padało wczoraj wiele pytań 

pełne jesiennych wspomnień 


w alejkach park pachnie grzybami 

żywicą sosnowe igły 

szyszki żołędzie 


wiewiórka kilka gawronów 

przekrzykują wszystkich dookoła 

wiatr zagłusza kłótnie 


słońce spada spaść nie może 

jak pięknie by nie było gorzej 


lecą żółtoczerwone pokręcone liście 

z wiatrem po dywanie suną zgrabnie 

gałęzie ugięte w pokorze 

kładą się do snu o tej porze 


pani jesień 

październik w kalendarzu 

niesie pogodę w dłoniach 

przekłada na przemiennie 

raz słońcem raz deszczem 


zawsze jestem tutaj 

gdzie bywa dobrze 

wiatr liście taniec gruchanie gołębi 

jesieni szelest pod stopami

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media