Author | |
Genre | mystery & crime |
Form | prose |
Date added | 2024-10-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 225 |
Godzina 10.30 Gabinet dyrektorki. Ktoś puka.
- Proszę – usłyszała zniecierpliwiony głos za drzwiami. Nacisnęła klamkę i otworzyła gwałtownie drzwi.
Za biurkiem siedziała otyła kobieta z kucykiem na czubku głowy i w okularach na nosie.
- Co tam?- zapytała z nieukrywaną złością.
Kobieta podeszła bardzo blisko nieomal dotykając brzuchem biurka, wyciągnęła z torebki małą berettę z tłumikiem ukrytą w zielonym segregatorze.
Dyrektorka patrzyła na nią pytająco. Zapomniałaś czegoś?
Tola odpowiedziała prawie niesłyszalnie ruchem ust – tak.
Przekręciła segregator i wycelowała prosto w białą różę na kwiecistej sukience. Rozległo się ciche kliknięcie i kwiecista sukienka szybko poczerwieniała. Zdążyła jeszcze zobaczyć zdumione oczy swojej oprawczyni nim odwróciła głowę. Schowała broń na powrót do segregatora, a, ten do torby i uciekła. Za drzwiami odetchnęła głęboko i ruszyła nieśpiesznie. Po drodze uśmiechnęła się do przechodzącej korytarzem pani Madzi.
Przepraszam, śpieszę się - uprzedziła jej pytanie. Mam wizytę u lekarza.
Zatrzasnęła drzwi wyjściowe i wsiadła od razu do samochodu zaparkowanego na chodniku. Miała mało czasu.
Samolot odlatywał za dwie godziny.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Belino, dzięki, rozumiem, że nienawiść to ona, która sama wymierza sprawiedliwość. Bohaterka mam na imię Tola.
ratings: perfect / excellent
przy pomocy małej beretty z tłumikiem
dobre było na Dzikim Zachodzie,
gdzie najbliższy sędzia urzędował albo w San Francisco
albo w Seattle
Dziś taki przykład odbiegający od innych - Collegium Humanum, które powstało na bazie obecnych czasów. Gdzie tu sprawiedliwość, a poza tym komu zależy na takich nieukach. Czy chcielibyśmy mieć do czynienia z lekarzami, sędziami, którzy o niczym nie mają pojęcia?
otyłość
kucyk na głowie
okulary na nosie
ORAZ
gniewny ton głosu.
W świecie chrześcijańskich wartości taka wedetta -
to samobój z berettą we własnych ustach
ALE
Archiwum X
j u ż działa
otyłość
kucyk na głowie
okulary na nosie
ORAZ
gniewny ton głosu.
W świecie chrześcijańskich wartości taka wedetta -
to samobój z berettą we własnych ustach"
W tym fragmencie tego nie umieściłam, co jest jej winą.
Mogę dopowiedzieć z innych fragmentów również hipotetycznych, że to mobbing, nierówne traktowanie, kumoterstwo, nepotyzm, poniżanie, itp. wpisać dowolne. Pytanie, czy pracownik może coś z tym zrobić? Nie zawsze. Zemsta nie jest potrzebna, ale ta kładzie kres dalszym niesprawiedliwościom, oczywiście w przenośni, bo to tylko fikcja. Nie jest powiedziane nic o chrześcijańskich wartościach jak również o wielu innych rzeczach. W świecie chrześcijańskich wartości mogą dziać się rzeczy straszne, w tym zabójstwa. Czyż nie zdarzają się przestępstwa? A może mieszkamy w raju na ziemi?
Biblijne contrpasso i zasada odwetu "jakie twoje grzechy, takie też twoje piekło" wciąż zbiera swoje więzienne żniwo
ale
NIE DA SIĘ go czytać - u nas w katolickiej Polsce - bez tego religijnego kontekstu: w każdym polskim gabinecie dyrektora wisi krzyż
ale
NIE DA SIĘ go czytać - u nas w katolickiej Polsce - bez tego religijnego kontekstu: w każdym polskim gabinecie dyrektora wisi krzyż"
Pierwsze słyszę o tym, że w każdym polskim gabinecie wisi krzyż, naprawdę. W katolickiej Polsce zatem nie da się czytać o przestępstwach, o przekrętach i malwersacjach?
Nie da się raczej pominąć tego, że niektórzy nie wybaczają i chcą zadośćuczynienia lub zastosowania biblijnej zasady "oko za oko, ząb za ząb" Nie znaczy, że to pochwalam, ale akurat tak się dzieje. Oni nie zawsze kończą w więziennej celi. Ilu zaginionych mamy w katolickiej Polsce i ilu z nich nigdy się nie odnajdzie, bo zostało zamordowanych? Ilu winnych przestępstw zostało osądzonych?
I jeszcze jedno pytanie, czy jeśli w jakimś gabinecie wisi krzyż, to znaczy, że codziennie ów dyrektor odmawia przed nim modlitwy? A może pracownicy. przychodząc do tego gabinetu, powinni się przeżegnać?
i dlatego ma prawo zadawać /sobie/ własne pytania, formułować /też sobie/ inny /swój/ punkt widzenia.
MOŻE TEŻ SIĘ ZAMKNĄĆ
Czy ktoś wie, jak wygląda wymierzająca sobie/jej sprawiedliwość Tola?
/itp. zbędne "luki" informacyjne/
TO PRZECIEŻ
ŚWIADOMY WYBÓR AUTORA
Czy ktoś wie, jak wygląda wymierzająca sobie/jej sprawiedliwość Tola?"
Narracja oczami Toli tak wygląda i bohaterka nie przegląda się w lustrze, lecz rejestruje to, co widzi. Dla niej dyrektorka jest wrogiem, i z takim właśnie wyglądem. Ona nie wymierza sprawiedliwości, ona chce zadać kres krzywdzącym działaniom. Sama jest postacią tragiczną.
ISTOTNY JEST
przekaz.
Jaki przekaz niesie goły, pozbawiony instrukcji odczytania tekst?
Taki, jakim go widzi Odbiorca
??
i ukrywanie /zacieranie wszelkich śladów/ sprawcy, który ma wszystkie karty /wraz z biletem na samolot/ w rękawie
- to
hmmm... pomyślmy...
... jawny współudział
??
/za plecami głównych postaci/
anonimowy narrator?
i zaszczyt