Go to commentsWydziwiarstwo
Text 255 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2024-11-02
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views69

plotą się węzły w ustach moich drażnicielek 

(pismo antyobrazkowe, weźmiesz w palce takiego 

guzka - i nie dość, że nie odczytasz ani słowa, 

to jeszcze istnieje ryzyko, że na jakiś czas 

pogorszy ci się pamięć lub wzrok), 


aż tracę pewność siebie, nachodzą dziwne 

pytania i wątpliwości. natłok ich, gniazdo szerszeni, 

w które uderzam sękatym patykiem. 


piruecą mi w głowie strykociali tancerze baletowi 

wyglądający jak Leif Segerstam w swoich ostatnich latach. 


zastanawiam się, czy czasem nie lepiej istnieć 

w znacznym oddaleniu od wszelakich aktualności, 

tylko po to zanurzyć się w nurt bieżących spraw, 

by go dla siebie odwrócić. kopniakiem, prosto w 

świetlistą, ekranowo-matrycową wodę. 


chcę być retro i na przekór, podstawiać niegdysiejszych 

artystów w miejsce tych z młodego pokolenia. 


Aleksander Żabczyński to nowa Wiktoria Gąsiewska. 

Sannah tak naprawdę jest przypudrowanym 

Mieczysławem Foggiem. pod ksywą Bambi ukrywa się 

Adam Aston, co przedawkował botoks! 


pragnę zostać brudną dominantą, oblepionym 

wieloletnią sadzą, nie pasującym do nowoczesnej 

kuchni pojemniczkiem na sól, który przylazł prosto 

z opuszczonej chałupy, gdzie przez lata stał na fajerkach 

– i nie dość, że rozpaczliwie szpeci wnętrze, 

to jeszcze wrywa się w pamięć każdego, kto przyjdzie. 


gruzlą się sznury w pyskach, a ja oglądam 

przedwojenne melodramaty na Cartoon Network. 

triumf celuloidu nad pikselami. 


dumam, czemu nie można powiedzieć: `Pamiętasz 

piłkę o chłopcu, którą ci wczoraj opowiadałem?`, 

dlaczego szybkopędny obraz nie może być 

rzeczą materialną, 


kim są dekoratorzy zakurzonych po sam sufit, 

zamurowanych pomieszczeń, w których 

źli bohaterowie dramatów i horrorów skrywają 

truchła, ważne dokumenty i kosztowności? 

kto uczył fachu tych durniów? 


moje wahania to czyste efekciarstwo, 

pani w sukni od Diora przerżnięta na pół 

przewróconym nagle klawicyterium. 


staram się wydusić z niej choć nutkę, 

póki nie ostygła.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media