Text 126 of 111 from volume: Moje wiersze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2025-01-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 102 |
![](/img/grad_line1.gif)
Bowiem chciał być postacią widmową
na tle czerwono-złotej tarczy słońca
zwieńczać ciepły cień.
Kolekcja starej porcelany potłukła się
już jej nie ma.
Może żałował, że nie mógł nic zrobić.
Nie domagaj się sensu
on tylko zamknął rachunek.
Bo `Szewcy`
są straszliwym przeczuciem jutra.
Gdy sztuka staje się życiem
a życie-sztuką.
Wzburzone wspomnienia
wśród rzeczy i portretów
nawiedzanych przez duchy
posępne jutro skryte w naturze
z malachitową otoczką
nie poczeka.
Przenikająca elektryczność
pobudza `Nienasycenie`
głos morfinisty ukazuje
upadłe społeczeństwa.
To dobrze obmyślana ucieczka
przed sobą.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
jak na obczyźnie stary Leonardo da Vinci,
jak nasz w dziadowskich lumpach tułacz Norwid
i
jak inny wykiwany przez świat wieczny wygnaniec Tesla
wciąż żyje
/pardą/
NA PLANECIE MAŁP
i nie ma, że Boże zmiłuj
;(
A życie sztuką /przetrwania/
(patrz całość wraz z tytułami)
to
CZAS STAJE W MIEJSCU
Chciałem odświeżyć sobie tę postać
stąd ten tekst.
Pomyślności.