Go to commentsMaria Konopnicka na ustach lewicy
Text 110 of 109 from volume: Prawda ponad wszystko
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2025-02-26
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views25

Maria Konopnicka na ustach lewicy


Nie pierwszy to raz widać  pewne zainteresowanie poetką przez lewicę. Najczęściej chodzi o jej związek z Marią Dulębianką , gdzie lewicowe babsztyle w wojskowych butach doszukują się głębszego ich związku.

Oczywiście to bzdura bo w ówczesnych czasach posiadanie wiernej towarzyszki życia było czymś niezbędnym do życia a tym bardziej w licznych podróżach. No i  Maria była po pięćdziesiątce .


Lecz chcę opisać że Konopnicka stała się też swego czasu obiektem krytyki środowisk – od Gazety Wyborczej, jakoby Konopnicka była- uwaga - grafomanką ……… ?

Oczy przecieram, bo niedowierzam, nawet Rota też ……. ?


Zawsze myślałem, że poezja to sprawne i jak najbardziej oczywiste przedstawienie myśli koncepcji nastroju itp. Oczywiście dochodzą liryka , klimaty itp.


Mamy w kwestii zwięzłości niekwestionowanych mistrzów słowa jak Kochanowski , Szekspir a nawet Szymborska i wielki mistrz Herbert .


Zatem, o co chodzi? –…… O co może chodzić tym manipulantom z Wyborczej?

No jak to o co ? Wyborcza walczy już od lat z patriotyzmem, kościołem i honorem ……

A więc,- to tematyka ją w bok uwiera , ten żarliwy patriotyzm jest tym bolesnym cierniem .

By trochę wyjaśnić i przedstawić problem obrazowo  podzielę  twórczość pisaną na dwa dość różne odłamy.

Pierwsza to ta konkretna, niczym felieton , analiza i wysoka świadomość wspomagana słowem jak dzwon .


Druga to twórczość dotycząca wartości ulotnych: nastroju, klimatu, przemijania itp.

Ostatni noblista ten z Norwegii jest doskonałym przykładem, że można napisać książkę nie mówiąc nic konkretnego.

Albo Tokarczuk…… ? Nie czytałem jej za wiele – jakby co proszę o skorygowanie .

Można też pisać jak Szymborska o kotach lub o chwili, która się nigdy nie powtórzy.

Czyli, - powiedzmy o bzdurach- o ile przyjmiemy stosowne kryterium , gdzie artysta nie musi mieć za wiele w głowie ani też za bardzo być godną osobą ani przestrzegać samemu norm moralnych ( jak wspomniana Szymborska )

W tym świetle doskonale widzimy jak Konopnicka jest wielka.


Takie to dwie postawy mamy i czasami warto pokusić się o ocenę powszechnie występującego bełkotu.


Dla mnie poezja i proza Konopnickiej to jak malarstwo renesansu, niedoścignione i monumentalne, choć oczywiste i szczere – i takie ma właśnie być.

A współczesne malarstwo ze swymi klimatami oraz nieokreślonymi bohomazami jest jakby siostrzane tej nastrojowo-klimatycznej pisaninie o niczym.


Zaś krytycy Konopnickiej w moim skromnym mniemaniu,- to niezbyt świadome, niezbyt ogarnięte, zamyślone i oderwane od rzeczywistości czupiradła, obchodzące czasami Chanukę,- by z roboty ich nie pognano.



Mam temperaturę - i źle się czuję - dlatego nie robię korekty .






  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media