Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2025-02-26 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 22 |

Maria Konopnicka na ustach lewicy
Nie pierwszy to raz widać pewne zainteresowanie poetką przez lewicę. Najczęściej chodzi o jej związek z Marią Dulębianką , gdzie lewicowe babsztyle w wojskowych butach doszukują się głębszego ich związku.
Oczywiście to bzdura bo w ówczesnych czasach posiadanie wiernej towarzyszki życia było czymś niezbędnym do życia a tym bardziej w licznych podróżach. No i Maria była po pięćdziesiątce .
Lecz chcę opisać że Konopnicka stała się też swego czasu obiektem krytyki środowisk – od Gazety Wyborczej, jakoby Konopnicka była- uwaga - grafomanką ……… ?
Oczy przecieram, bo niedowierzam, nawet Rota też ……. ?
Zawsze myślałem, że poezja to sprawne i jak najbardziej oczywiste przedstawienie myśli koncepcji nastroju itp. Oczywiście dochodzą liryka , klimaty itp.
Mamy w kwestii zwięzłości niekwestionowanych mistrzów słowa jak Kochanowski , Szekspir a nawet Szymborska i wielki mistrz Herbert .
Zatem, o co chodzi? –…… O co może chodzić tym manipulantom z Wyborczej?
No jak to o co ? Wyborcza walczy już od lat z patriotyzmem, kościołem i honorem ……
A więc,- to tematyka ją w bok uwiera , ten żarliwy patriotyzm jest tym bolesnym cierniem .
By trochę wyjaśnić i przedstawić problem obrazowo podzielę twórczość pisaną na dwa dość różne odłamy.
Pierwsza to ta konkretna, niczym felieton , analiza i wysoka świadomość wspomagana słowem jak dzwon .
Druga to twórczość dotycząca wartości ulotnych: nastroju, klimatu, przemijania itp.
Ostatni noblista ten z Norwegii jest doskonałym przykładem, że można napisać książkę nie mówiąc nic konkretnego.
Albo Tokarczuk…… ? Nie czytałem jej za wiele – jakby co proszę o skorygowanie .
Można też pisać jak Szymborska o kotach lub o chwili, która się nigdy nie powtórzy.
Czyli, - powiedzmy o bzdurach- o ile przyjmiemy stosowne kryterium , gdzie artysta nie musi mieć za wiele w głowie ani też za bardzo być godną osobą ani przestrzegać samemu norm moralnych ( jak wspomniana Szymborska )
W tym świetle doskonale widzimy jak Konopnicka jest wielka.
Takie to dwie postawy mamy i czasami warto pokusić się o ocenę powszechnie występującego bełkotu.
Dla mnie poezja i proza Konopnickiej to jak malarstwo renesansu, niedoścignione i monumentalne, choć oczywiste i szczere – i takie ma właśnie być.
A współczesne malarstwo ze swymi klimatami oraz nieokreślonymi bohomazami jest jakby siostrzane tej nastrojowo-klimatycznej pisaninie o niczym.
Zaś krytycy Konopnickiej w moim skromnym mniemaniu,- to niezbyt świadome, niezbyt ogarnięte, zamyślone i oderwane od rzeczywistości czupiradła, obchodzące czasami Chanukę,- by z roboty ich nie pognano.
Mam temperaturę - i źle się czuję - dlatego nie robię korekty .