Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2012-05-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2133 |
Czas dryfuje w Twych snach
Jak dym pchany przez bryzę
Oddech masz niespokojny
Ciężki jakby ktoś przez sen
Powoli dusił Cię! Słyszysz?
Ktoś szepcze Tobie do ucha
Skupiasz się na jego słowach
Próbując usłyszeć, próbując zrozumieć:
Spójrz na Swą przyszłość
Zapisaną w płomieniach moich oczu
Spójrz na Swą przyszłość
Ukrytą głęboko w Twoim sercu…
Nagle zapada cisza
Człowiek, który przemawiał
Zniknął gdzieś za kurtyną swych łez
Już się nie boisz, śpisz spokojnie
We śnie jesteś Aniołem, wzbijającym się ku niebu
Który swymi śnieżnobiałymi rękami tuli się do gór…
Spójrz na Swą przyszłość
Zapisaną w płomieniach moich oczu
Spójrz na Swą przyszłość
Ukrytą głęboko w Twoim sercu…
Słowa przestały być cichymi szeptami
Trąby Jerycha zabrzmiały w Twym śnie
I widzisz drogę ku lepszemu światu
Wiodącą przez głębie moich oczu
A światło latarni, którą zbudowałem
Zaprowadzi Cię bezpiecznie do domu
ratings: good / good