Go to commentsW nocy
Text 6 of 12 from volume: białe wiersze
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2012-07-14
Linguistic correctness
Text quality
Views2488

Gdy słyszę kroki

Chowam się pod łóżko

Gdy słyszę głos mamy

Uśmiecham się do niej


Lecz gdy noc zapada

Zasłaniam okna i

Zapalam lampkę przy łóżku

Po to by nie wszedł do pokoju


Zawsze pojawiał się

W czarnym płaszczu i kapeluszu

Zawsze z prośbą i obietnicą

I tylko ja wiedziałam o nim


Gdy przychodził do mnie

Zawsze się go bałam

I zawsze go pragnęłam

Mrocznego w środku nocy


Raz w bieli się pojawił

Raz jeden nie prosił i nie żądał

Usiadł na brzegu łóżka

I z uśmiechem mnie przeprosił

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Przeczytałam Twój drugi wiersz i też mi się podoba. Ma smak słodko-gorzki. Dobrze, że masz cudowną mamę. Wydaje mi się, że to Twoje pierwsze wiersze. Jak na początek jest całkiem dobrze. Życzę sukcesów.
avatar
W pewnym sensie to niesamowite (a przynajmniej niesamowicie dobrze, jak na Twoje lata i przeżycia).
avatar
Zagadkowy nocny gość - tutaj w wierszu zwykle cały w czerni i raz tylko w bieli - to ten nasz odwieczny damski u/rojony w czas bezsenny książę Zorro na białym koniu.

Powinien /ten On/ walczyć z podłotą, miernotą, gołotą i głupotą jak ten tygrys znad Ussuri
avatar
Zawsze pojawiał się
W czarnym płaszczu i kapeluszu
Zawsze z prośbą i obietnicą
I tylko ja wiedziałam o nim

(patrz 3. strofa)

O co prosił nasz waleczny po nocach Zorro - i co obiecywał! - wszystkie wróble ćwierkają do dzisiaj
avatar
Święta naiwność niewinnego dziewczęcia - naszej lirycznej "ja" - góry przenosi
© 2010-2016 by Creative Media